Reklama

Bez kategorii

Bez kategorii (102)

 

Brak kontaktów społecznych i wsparcia emocjonalnego to codzienność wielu starszych osób. Często nie mają z kim porozmawiać o codziennych sprawach ani podzielić się swoimi zmartwieniami. Dlatego tak ważne jest, aby seniorzy wiedzieli, gdzie mogą znaleźć zrozumienie i życzliwe słowo. Takim miejscem jest Telefon Zaufania dla Osób Starszych, gdzie pod numerem 22 635 09 54 od poniedziałku do piątku czekają psycholodzy, gerontolodzy i przeszkoleni konsultanci. Wysłuchają, dodadzą otuchy i pomogą znaleźć rozwiązania w trudnych sytuacjach.

W Polsce funkcjonują różne formy wsparcia dla osób starszych, takie jak domy pomocy, ośrodki dziennego pobytu czy programy aktywności seniorów. Mimo że ich liczba rośnie, instytucje te często koncentrują się na opiece medycznej, materialnej czy kulturalnej, pomijając równie istotny aspekt, jakim jest wsparcie emocjonalne. Tymczasem wiele starszych osób, zwłaszcza po 80. roku życia, zmaga się z dojmującym poczuciem osamotnienia.

 

Terminy „samotność” i „osamotnienie” często używane są zamiennie. Samotność to stan,

w którym świadomie decydujemy się na przebywanie w odosobnieniu – i czasem każdy z nas tego potrzebuje. Osamotnienie jednak to coś zupełnie innego – wiąże się z cierpieniem wynikającym z niechcianej samotności. Brak relacji z drugim człowiekiem oznacza niezaspokojenie jednej z podstawowych potrzeb – potrzeby kontaktu, która jest kluczowa dla zachowania równowagi psychicznej. Długotrwałe osamotnienie nie jest naturalnym stanem i może prowadzić do zaburzeń zachowania i silnego stresu. To bardzo trudne doświadczenie, które starszej osobie odbiera poczucie bezpieczeństwa. Wynika to z rozmów ze starszymi osobami, które dzwonią na numer Telefonu Zaufania. Słyszymy, że nie wychodzą z domu, czują się całkowicie opuszczeni i bezsilni – mówi psycholog, jeden z konsultantów Telefonu Zaufania dla Osób Starszych.

 

Samotność towarzyszy co czwartej starszej osobie

Większość dorosłych Polaków (89%) deklaruje, że swój czas wolny najbardziej lubią spędzać w towarzystwie innych osób, najczęściej rodziny (1). Tymczasem seniorzy, osoby powyżej 75 roku życia, są drugą grupą najczęściej odczuwającą samotność często lub permanentnie (2). Potwierdzają to także wyniki raportu „Samotność wśród osób 80+”, według którego aż 26% osób starszych jest osamotnionych, a ponad 13% z nich w ogóle nie wychodzi z domu (3).

Lubimy być blisko innych osób. Towarzystwo rodziny, czy bliskich przyjaciół daje nam poczucie bezpieczeństwa i spokój. Co więc w sytuacji, kiedy nie mamy nikogo? Dla osamotnionych seniorów relacje rodzinne i przyjacielskie są równie ważne, mimo że wokół nich jest znacznie mniej bliskich osób. Nasz raport „Samotność wśród osób 80+” wykazał, że seniorzy czują się niepotrzebni, zbędni, rośnie w nich poczucie wykluczenia. 61% osób starszych, które mierzą się z samotnością, mówi, że czują się nieważne, a 70% nie ma obok kogoś, komu mogłyby zaufać. 59% seniorów w wieku 80 lat i więcej podkreśla, że potrzebują porozmawiać o tym, jak się czują. Dlatego inicjatywy takie jak Telefon Zaufania dla osób starszych są niezwykle istotne – zapewniają wsparcie i wysłuchanie, z szacunkiem i bez oceniania – wyjaśnia Joanna Mielczarek, członek zarządu i dyrektor operacyjna Stowarzyszenia mali bracia Ubogich.

 

Jakie wsparcie może otrzymać senior dzwoniący na Telefon Zaufania?

W Telefonie Zaufania dla Osób Starszych dyżurują specjaliści z doświadczeniem w pracy z osobami starszymi, którzy oferują wsparcie dostosowane do indywidualnych potrzeb rozmówców. To przestrzeń, w której samotna osoba może znaleźć troskę i zrozumienie. Każda rozmowa traktowana jest z pełną uważnością, a udzielane wsparcie pomaga złagodzić uczucie smutku i osamotnienia. Możliwość otwartego wyrażenia swoich myśli pozwala spojrzeć na trudną sytuację z dystansu, co ułatwia jej lepsze zrozumienie i odnalezienie drogi do rozwiązania.

Katarzyna Nicolaou, koordynatorka Telefonu Zaufania, podkreśla, że najczęściej konsultanci odbierają telefony od osób starszych, które zmagają się z głęboką samotnością. –To osoby, które rzadko opuszczają swoje domy i nie mają z kim podzielić się swoimi myślami czy codziennymi przeżyciami. Dla nich rozmowa z konsultantem na infolinii staje się jedyną okazją, by opowiedzieć, jak minął dzień, co się wydarzyło, a także po prostu usłyszeć życzliwy głos. Zdarzają się również trudniejsze przypadki, gdy samotność przeradza się w depresję lub poważniejsze problemy emocjonalne. W takich sytuacjach kierujemy rozmówców do odpowiednich instytucji, które oferują profesjonalną pomoc terapeutyczną. Choć rozmowa telefoniczna nie zastąpi terapii, daje poczucie ulgi i pomaga złagodzić uczucie izolacji. Do Telefonu Zaufania dla osób starszych dzwonią również osoby chore, a także te, które borykają się z trudnościami życiowymi, takimi jak utrata bliskiej osoby czy problemy finansowe. Dla nich rozmowa z konsultantem staje się szansą na podzielenie się swoimi obawami, otrzymanie wsparcia i poczucia, że nie są pozostawione same sobie w obliczu swoich problemów.

 

Przekaż swoje 1,5 procent podatku na Telefon Zaufania

Prowadzenie i rozwój Telefonu Zaufania dla Osób Starszych jest możliwe dzięki wpłatom z 1,5% podatku. W 2023 roku konsultanci spędzili około 440 godzin na dyżurach, odpowiadając na telefony osamotnionych seniorów, oraz dodatkowe 100 godzin wspierając opiekunów osób z chorobą Alzheimera. W 2024 roku liczba ta podwoiła się – infolinia działała już przez ponad 1000 godzin, a dyżury mogło pełnić jednocześnie kilku specjalistów. Z każdym miesiącem liczba połączeń rośnie, co pokazuje, jak bardzo potrzebna jest taka forma wsparcia.

Każdy podatnik może pomóc w dalszym działaniu Telefonu Zaufania, przekazując 1,5% swojego podatku na Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Przy składaniu corocznego zeznania podatkowego należy podać numer KRS 0000160750 w odpowiedniej rubryce formularza.

 

Telefon Zaufania dla osób starszych (22 635 09 54) dostępny jest przez 5 dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku, w godzinach od 17:00 do 20:00. Dodatkowo w środy, w godzinach od 14:00 do 16:00, dyżur jest dedykowany wyłącznie osobom dotkniętym chorobą Alzheimera oraz ich opiekunom. Telefon Zaufania jest anonimowy i dostępny dla seniorów w całej Polsce.

 

* * *

 

Stowarzyszenie mali bracia Ubogich to międzynarodowa organizacja, która powstała we Francji w 1946 r. W Polsce działa od 2002 r. i jest organizacją pożytku publicznego. Powstała, by być głosem osób niesłyszalnych, niewidzialnych i niezauważanych na co dzień – czyli osób starszych, samotnych. Dzięki Stowarzyszeniu seniorzy stają się widoczni w społeczeństwie. Stowarzyszenie swoje działania opiera na długoterminowym wolontariacie towarzyszącym, polegającym na regularnych odwiedzinach wolontariuszy w domach podopiecznych w ramach Programu „Obecność”, dzięki którym budują się relacje oparte na przyjaźni i zaufaniu oraz na innych inicjatywach.

 

…..............................................................

 

1. CBOS, Więzi społeczne, Wrzesień 2024

2. CBOS, Kto jest najbardziej narażony na samotność, Listopad 2024

3. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich, Samotność wśród osób 80+, Warszawa 2023

 

 

Bezpieczeństwo i wygoda użytkowania to kluczowe aspekty, na które zwracamy uwagę przy wyborze rozwiązań do garażu i parkingu. Właściwie dobrana brama garażowa, nowoczesne szlabany parkingowe oraz automatyczne napędy do bram mogą znacznie poprawić komfort codziennego użytkowania i zabezpieczyć mienie. Inwestując w nowoczesne systemy, można zwiększyć nie tylko funkcjonalność, ale i estetykę otoczenia. Jakie rozwiązania warto wziąć pod uwagę i dlaczego warto zainwestować w automatyzację dostępu?

 

Brama garażowakluczowy element bezpiecznego garażu

Brama garażowa to jeden z najważniejszych elementów wyposażenia każdego garażu. Musi być solidna, odporna na warunki atmosferyczne i wygodna w użytkowaniu. Na rynku dostępne są różne rodzaje bram – segmentowe, uchylne, rolowane czy rozwierane. Najpopularniejsze są bramy segmentowe, które dzięki pionowemu otwieraniu oszczędzają przestrzeń i zapewniają bardzo dobrą izolację termiczną.

Nowoczesne bramy garażowe można wyposażyć w automatyczne napędy, które umożliwiają ich otwieranie i zamykanie za pomocą pilota, aplikacji mobilnej czy systemu inteligentnego domu. To ogromna wygoda, zwłaszcza w przypadku intensywnego użytkowania lub niekorzystnych warunków pogodowych.

Szlabany parkingowekontrola dostępu na najwyższym poziomie

Szlabany parkingowe to rozwiązanie, które sprawdza się w miejscach wymagających kontroli dostępu, takich jak osiedla mieszkaniowe, parkingi firmowe, centra handlowe czy obiekty użyteczności publicznej. Ich głównym zadaniem jest regulacja ruchu pojazdów i zapewnienie bezpieczeństwa.

Dostępne na rynku szlabany różnią się długością ramienia, szybkością otwierania oraz dodatkowymi funkcjami, takimi jak systemy identyfikacji pojazdów, czytniki kart czy integracja z monitoringiem. W zależności od potrzeb można wybrać modele manualne lub automatyczne, które sterowane są za pomocą pilota, karty dostępu lub aplikacji mobilnej.

Napędy do bramautomatyzacja dostępu dla większej wygody

Napędy do bram to element, który znacząco podnosi komfort użytkowania bram garażowych i wjazdowych. W zależności od rodzaju bramy można zastosować różne systemy automatyki – do bram przesuwnych, skrzydłowych czy garażowych.

Nowoczesne napędy do bram są wyposażone w inteligentne systemy zabezpieczeń, takie jak czujniki ruchu, fotokomórki oraz funkcje detekcji przeszkód, które zwiększają bezpieczeństwo użytkowania. Dodatkowo wiele modeli można zintegrować z systemami smart home, co pozwala na sterowanie bramą z dowolnego miejsca na świecie.

Nowoczesne technologie i bezpieczeństwo

Współczesne systemy kontroli dostępu, w tym bramy garażowe, szlabany parkingowe i napędy do bram, korzystają z nowoczesnych technologii, takich jak łączność Wi-Fi, Bluetooth czy sterowanie głosowe. Automatyzacja pozwala nie tylko na wygodniejsze użytkowanie, ale także zwiększa poziom bezpieczeństwa – możliwość zdalnego zamknięcia bramy czy integracja z systemem alarmowym to dodatkowe atuty nowoczesnych rozwiązań.

Wybór odpowiednich rozwiązań do garażu i parkingu to inwestycja w wygodę, bezpieczeństwo i nowoczesność. Brama garażowa zapewnia ochronę pojazdu i wygodny dostęp do garażu, szlabany parkingowe skutecznie kontrolują ruch na parkingach, a napędy do bram pozwalają na komfortowe użytkowanie bram bez konieczności ich ręcznego otwierania. Inwestując w automatyzację, zyskujemy nie tylko oszczędność czasu, ale również podnosimy standard życia i bezpieczeństwo naszego otoczenia.

wtorek, 28 styczeń 2025 20:57

„Zapomniane ofiary” hitleryzmu

Napisał

 

Dzień 27 stycznia 2025 roku jest obchodzony jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tę datę wybrano nieprzypadkowo, bo właśnie 27 stycznia przypada rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, czyli największego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady. W 2025 roku mija dokładnie 80 lat od tego wydarzenia. Tysiące osób, w tym wiele oficjalnych delegacji państwowych na wysokim szczeblu, będzie obchodzić tę rocznicę.

 

Obchody tej rocznicy mają pomóc w budowaniu świadomości społecznej o Holokauście i w oficjalnym upamiętnieniu wszystkich ofiar hitlerowskiego reżimu. Zalicza się do nich 6 milionów Żydów i miliony innych ludzi, w tym Polaków, Romów i Sinti, homoseksualistów oraz osoby z niepełnosprawnościami.

Jedną z grup ofiar wspominanych podczas obchodów 80 rocznicy wyzwolenia Auschwitz i Międzynarodowego Dnia Pamięci są Świadkowie Jehowy, którzy byli jedyną grupą chrześcijan oznaczaną oddzielnym symbolem – fioletowym trójkątem. W swojej książce, była więźniarka Auschwitz, Anna Pawełczyńska napisała o nich:

„W skali ogromnej społeczności Oświęcimia Świadkowie Jehowy stanowili maleńką, niepozorną grupkę (...). Tym niemniej ich kolor winkla zaznaczył się w obozie w sposób tak wyraźny, że mała liczba nie oddaje faktycznej siły tej grupy. Była to grupa więźniów – stanowiąca zwartą siłę ideologiczną, która wygrała swą walkę z hitleryzmem”.

Z kolei profesor Detlef Garbe, były dyrektor Miejsca Pamięci Obozu Koncentracyjnego Neuengamme, na temat tej grupy osadzonych powiedział:

„Świadkowie Jehowy, którzy byli poddawani bezlitosnym prześladowaniom za rządów Trzeciej Rzeszy, należą do tak zwanych zapomnianych ofiar hitleryzmu. Przez dziesięciolecia byli pomijani (…), mimo że spora liczba Świadków Jehowy cierpiała prześladowania i poniosła śmierć”.

Dlaczego Świadkowie Jehowy byli prześladowani? Ponieważ będąc wierni sumieniu wykształconemu na Biblii, nie chcieli brać broni do ręki, nie zgadzali się z nazistowską ideologią nienawiści, odmawiając pozdrowienia „Heil Hitler” oraz udziału w aktach rasizmu, ksenofobii i przemocy. Ryszard Jabłoński, rzecznik Świadków Jehowy, wyjaśnił:

„W czasach Trzeciej Rzeszy, Świadków Jehowy prześladowano wyłącznie ze względu na przekonania religijne. Co istotne hitlerowcy dawali im możliwość wyboru i wyjścia na wolność, ale pod warunkiem, że na piśmie wyrzekną się swojej wiary i poprą nazistowski reżim. Oni jednak odważnie trzymali się chrześcijańskich wartości – zachowywali lojalność wobec Boga i okazywali miłość innym ludziom”.

Według danych Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, Świadkowie Jehowy znajdowali się wśród pierwszych więźniów obozu. Co najmniej 35% z setek osadzonych Świadków zginęło. Na stronie internetowej Auschwitz.org można przeczytać: „Oprócz krótkich wzmianek, literatura dotycząca historii obozu koncentracyjnego Auschwitz nie uwzględnia Świadków Jehowy (w rejestrach obozowych określanych jako Badacze Pisma Świętego), którzy trafili do obozu z powodu swoich przekonań religijnych. Ci więźniowie zasługują na bliższą uwagę ze względu na sposób, w jaki zachowali się podczas pobytu w warunkach obozowych, trzymając się swoich zasad moralnych”.

 

Nazistowskie prześladowania Świadków Jehowy w liczbach:

Około 13 400 spośród 35 000 Świadków Jehowy żyjących w okupowanej Europie padło ofiarą nazistowskich prześladowań.

Jakieś 11 300 Świadków było aresztowanych.

Około 4 200 Świadków zostało wysłanych do obozów koncentracyjnych.

Ponad 1 250 ofiar nazistowskich prześladowań to niepełnoletnie dzieci Świadków Jehowy.

Nazistowskie władze odebrały około 600 dzieci rodzicom, którzy byli Świadkami Jehowy.

Co najmniej 72 Świadków Jehowy poddano eutanazji.

Co najmniej 548 Świadków, w tym nieletnich, stracono lub celowo uśmiercono.

W sumie w wyniku prześladowań nazistów życie straciło około 1600 Świadków Jehowy.

 

Świadkowie Jehowy dzisiaj

Świadkowie Jehowy w Polsce i na świecie wkładają wysiłki, by budować społeczną świadomość na temat tego krytycznego okresu w historii ludzkości jakim był czas Holocaustu i jego wpływu na prawa człowieka oraz przekazywać relacje naocznych świadków, które dowodzą wiary i niezłomności w obliczu nieludzkiego traktowania przez reżim nazistowski. W oficjalnym serwisie internetowym Świadków Jehowy – JW.ORG można znaleźć między innymi takie publikacje:

- Dlaczego Bóg dopuścił do Holokaustu?

- Co spotkało Świadków Jehowy podczas Holokaustu i w obozach koncentracyjnych?

- Niezłomni w obliczu sprzeciwu – Świadkowie Jehowy a hitleryzm (FILM)

- Fioletowe trójkąty – historia rodziny Kusserow (FILM)

 

 

„Nowy Rok, nowy ja!”, Styczeń to dla wielu z nas czas nowych początków i zadbania o siebie. Czas zmian w naszym życiu. Mało kto wie, że noworoczne postanowienia zawdzięczamy starożytnym Rzymianom. Janus, rzymskie bóstwo o dwóch twarzach, był uosobieniem nowych początków. Jakiego początku szukamy dla siebie w Nowym Roku? Według badań na szczycie postanowień od lat wśród Polaków przewija się jedno: walka z nałogami i troska o zdrowie.

Najczęstszym nałogiem jest wśród nas palenie papierosów. Pali prawie co trzeci (29%) z nas. To nałóg, który często idzie w parze z innymi niezdrowymi nawykami, np. złą dietą. Palacze lubią jeść tłusto, rzadziej też sięgają po warzywa i owoce. Papierosy nie tylko rujnują zdrowie i drenują kieszenie. Zdaniem naukowców, mają też wpływ na to, jak się odżywiamy.

Amerykańscy naukowcy sprawdzili, co ląduje na talerzach palaczy, byłych palaczy i osób niepalących. Wzięli pod lupę ponad 5 tysięcy osób. Okazało się, że niepalący wybierali bardziej urozmaicone i najmniej kaloryczne dania. Za to palacze, choć sięgali po najmniejsze posiłki, ale też najbardziej kaloryczne porcje – głównie tłuste i przetworzone. Podobny eksperyment przeprowadzili brytyjscy naukowcy na grupie ponad 2 tys. osób. Na talerzach palaczy było mniej potraw zawierających witaminę C, E, beta-karoten czy błonnik.

Co ciekawe, zarówno Amerykanie, jak i Brytyjczycy, od lat zalecają palaczom, że jeśli nadal chcą palić, to zamiast palić papierosy powinni chociaż rozejrzeć się za mniej trującymi organizm zamiennikami. W USA są to np. podgrzewacze tytoniu, czyli tzw. „ajkosy” (w Polsce występuje też bardziej dostępny lil SOLID EZ) albo popularne „snusy”, jak nazywa się saszetki z nikotyną. W odróżnieniu od papierosów, w takich zamiennikach nie ma najbardziej trującego organizm dymu, który powstaje podczas spalanie tytoniu. Efekt? W USA i Wielkiej Brytanii od lat systematycznie spada liczba palaczy – m.in. dzięki temu, że palacze zamiast papierosów stosują tu takie zamienniki.

Palenie papierosów nie tylko zmienia nasz codzienny jadłospis na gorsze. Wpływa też na nasz cały układ pokarmowy. Piekące uczucie w okolicach mostka nie musi być objawem problemów z sercem – choć zawsze warto skonsultować to z kardiologiem. Może bowiem być objawem tzw. zgagi, czyli choroby refluksowej przełyku. Pieczenie, dokuczliwy kaszel, chrypka, problemy z zębami czy dziąsłami – mogą być skutkiem palenia papierosów i powinny skłonić do szybkiej wizyty u lekarza. A tam usłyszymy jedno: proszę natychmiast rzucić!

Niestety, zerwanie z tym nałogiem jest trudniejsze niż może się wydawać. Według amerykańskich badań palacze próbujący zerwać z tym nałogiem potrzebują nawet 10 prób, zanim porzucą papierosy na dobre. Statystycznie 5 na 100 palaczy rzuca palenie bez jakiejkolwiek pomocy lekarskiej. Szanse na rozstanie z tym fatalnym w skutkach nałogiem zwiększają np. plastry czy gumy nikotynowe. Pomoże też zmiana diety i uprawianie sportu. Odpowiednio dobrane posiłki (np. zdrowe przekąski) i aktywność fizyczna mogą ułatwić zerwanie z używkami. Warto też uzupełnić dietę w świeże owoce, warzywa czy orzechy, które zawierają przeciwutleniacze i są bogate w witaminy A, C, E i B. To przyśpieszy wydalanie toksyn z organizmu i zmniejszy tzw. głód nikotynowy.

czwartek, 24 październik 2024 09:03

Potrójny jubileusz Stanisława Stacha

Napisał

 

11 października miechowska Galeria „U Jaksy” gościła jednego z czołowych przedstawicieli współczesnej polskiej sztuki, założyciela i dyrektora Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Olkuszu, pomysłodawcę Międzynarodowego Pleneru Malarskiego „Srebrne Miasto” – Stanisława Stacha. Artysta zaprezentował kilkadziesiąt swoich obrazów z kilku okresów, w jakich tworzył na przestrzeni długich i płodnych lat pracy. Był to jeden ze 130 wernisaży krajowych i 100 międzynarodowych w których brał udział.

 

Gdy dodamy jeszcze, że Stanisław Stach ma na swym koncie ponadto ponad 60 wystaw indywidualnych, będziemy mieli w miarę pełny obraz pracy tego ciekawego, różnorodnego i... pełnego humoru artysty. Jak sam dodawał, oprócz 50 lat pracy twórczej i 70 lat życia, w tym roku obchodzi także jubileusz 40 lat małżeństwa. Ma więc aż trzy powody do świętowania.

Obecna na wernisażu prof. Joanna Banek z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie miała ze sobą List Gratulacyjny Związku Polskich Artystów Plastyków, skierowany do Jubilata. Obok gratulacji i życzeń koleżanki i koledzy mieli także podziękowania za ogromny wkład w rozwój i upowszechnianie kultury oraz za piękne, malarskie dzieła, propagujące najwyższe wartości. „Życzymy satysfakcji z wszelkich osiągnięć i nieustannej wiary, że mądrość, piękno i dobro posiadają magiczną moc, a wierność muzie sztuki daje szczęście i spełnienie” – czytamy w tym dokumencie.

- Praca twórcza to jest taki dar boży i nałóg, bez którego nie możesz się obejść i to dotyczy zarówno literata, muzyka czy plastyka. Człowiek ucieka do tego nałogu, pracuje i on go wciąga. I to jest wielka przygoda, kiedy wszystko inne idzie na bok, a człowiek się realizuje ponieważ szuka swojej drogi. Jaj jej jeszcze nie znalazłem... – próbował odpowiedzieć na pytanie dyrektora Galerii „U Jaksy” Pawła Olchawy nasz bohater. Jak zwierzał się podczas rozmowy, tworzy seriami, cyklami, po których ucieka w inne rejony swej wyobraźni, szukając nowej drogi wyrażenia emocji. Możemy je poznać oglądając jego obrazy, rysunki, grafikę.

Wernisaż gościł także artystkę z innej dziedziny sztuki – skrzypaczkę, która w miechowskiej galerii wystąpiła po raz pierwszy. Aleksandra Wagstyl jest absolwentką Akademii Muzycznej w Krakowie, muzykiem krakowskiej Orkiestry Akademii Beethovenowskiej i pedagogiem. Zaprezentowała fragmenty muzyki ze znanych filmów, głównie tanga, co bardzo spodobało się przybyłej tego wieczoru, wiernej galerii publiczności.

Wielkie brawa i życzenia dla olkuskiego artysty. Można tylko zapytać dlaczego podobny wernisaż nie odbył się, póki co, w jego rodzinnym mieście...?

 

* * *

Stanisław Stach urodził się w Olkuszu w 1954 roku. Studiował grafikę na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1978-1983 w pracowni litograficznej Włodzimierza Kunza.

W trakcie kariery artystycznej zdobył liczne nagrody i wyróżnienia, m.in.: dwukrotnie pierwszą nagrodę na Międzynarodowym Biennale Rysunku w Wielkiej Brytanii, wyróżnienia na Konkursie Małych Form Artystycznych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, wyróżnienia na Biennale Pasteli w Nowym Sączu, wyróżnienia na Triennale Akwareli w Lublinie, drugą nagrodę na Ogólnopolskim Konkursie Spychalskiego w Poznaniu, nagrodę na II Biennale Malarstwa i Grafiki ZPAMiG w Katowicach. Czterokrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki w Warszawie. Uhonorowany odznaczeniami państwowymi i związkowymi, w tym Odznaką Honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Brązowym i Srebrnym Medalem „Gloria Artis” w dziedzinie sztuk wizualnych – Plastyka, Srebrną i Złotą Odznaką Honorową Małopolski – Krzyżem Małopolskim, Medalem Polonia Minor w Krakowie, Złotą Paletą od Związku Polskich Artystów Plastyków w Krakowie.

 

 

Realizacja inwestycji mogących oddziaływać na środowisko wymaga uzyskania decyzji środowiskowej. W przypadku przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko do jej wydania niezbędne jest przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko. Najważniejszym dokumentem umożliwiającym ocenę zagrożeń stwarzanych przez inwestycję jest raport o oddziaływaniu na środowisko (OOŚ). Dokument ten może zostać przygotowany wyłącznie przez osobę posiadającą określone w ustawie kwalifikacje.

 

W jakim celu przygotowuje się raport oddziaływania na środowisko?

 

Analiza raportu oddziaływania na środowisko stanowi podstawę do wydania decyzji środowiskowej w przypadku inwestycji mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko. Określa on, w jaki sposób i w jakim stopniu planowane przedsięwzięcie może stwarzać zagrożenie dla środowiska. Raport składa się z części opisowej oraz graficznej i musi zawierać szczegółowe informacje na temat planowanej inwestycji, jej wariantów i przewidywanych skutków środowiskowych.

 

Kto może sporządzić raport oddziaływania na środowisko?

 

Wymagania, jakie musi spełniać autor raportu oddziaływania na środowisko, reguluje art. 74a Ustawy z dnia 3 października 2008 roku o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Zgodnie z nim autor raportu musi posiadać odpowiednie wykształcenie lub doświadczenie.

 

Raport oddziaływania na środowisko może przygotować osoba, która ukończyła studia pierwszego stopnia, studia drugiego stopnia lub jednolite studia magisterskie na kierunkach z zakresu:

- nauk ścisłych z dziedzin nauk chemicznych (biochemia, biotechnologia, chemia, ochrona środowiska, technologia chemiczna);

- nauk przyrodniczych z dziedzin nauk biologicznych oraz nauk o Ziemi (biochemia, biofizyka, biologia, biotechnologia, ekologia, mikrobiologia, ochrona środowiska, geofizyka, geografia, geologia, oceanologia);

- nauk technicznych z dziedzin nauk technicznych z dyscyplin: biotechnologia, górnictwo i geologia inżynierska, inżynieria środowiska;

- nauk rolniczych, leśnych i weterynaryjnych z dziedzin nauk rolniczych, nauk leśnych (agronomia, biotechnologia, inżynieria rolnicza, ochrona i kształtowanie środowiska, ogrodnictwo).

 

Autorem raportu oddziaływania na środowisko może być również osoba, która ukończyła studia pierwszego stopnia, studia drugiego stopnia lub jednolite studia magisterskie na dowolnym kierunku, jeśli ma udokumentowane odpowiednie doświadczenie. Wymagane jest minimum 5-letnie doświadczenie w pracach zespołowych polegających na przygotowaniu raportów lub prognoz oddziaływania na środowisko bądź uczestnictwo w przygotowaniu co najmniej 5 takich dokumentów.

 

W raporcie OOŚ powinny znaleźć się dane autora (imię i nazwisko) oraz jego podpis. Dodatkowo autor raportu powinien dołączyć do niego oświadczenie potwierdzające spełnianie przez niego niezbędnych wymagań formalnych. Za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna.

 

środa, 12 czerwiec 2024 11:55

Potrzeba krajowej strategii walki z nałogiem

Napisał

 

Przypadający ostatniego dnia maja Światowy Dzień Bez Tytoniu co roku staje się okazją do podjęcia dyskusji o problemie palenia tytoniu i do głębszej analizy konsekwencji, jakie powoduje nałóg. Tym razem wyzwanie wytyczenia dróg walki z papierosami podjęło się grono ekspertów zaproszonych przez Forum Zdrowia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele środowisk medycznych i okołomedycznych, w tym: NFZ, GIS, AOTMiT, Narodowego Instytutu Onkologii, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego a także eksperci uniwersyteccy, przedstawiciele jednostek badawczych III sektora i administracji państwowej.

Wiemy więcej


Spotkaniu towarzyszyła prezentacja wyników ankiety Fundacji TO SIĘ LECZY nt. doświadczeń pacjentów onkologicznych i kardiologicznych w walce z uzależnieniem oraz analiza „Jak palą Polacy” przeprowadzona przez dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Kluczowym punktem spotkania była publikacja „Przegląd systematyczny dotyczący profilu bezpieczeństwa względnego wybranych metod rekreacyjnego stosowania nikotyny”.
- Jesteśmy w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o materiały, dokumenty, analizy. Mamy zidentyfikowane główny problem zdrowotny w krajowym planie transformacji. Nie mamy natomiast ogólnopolskiej strategii zapobiegania paleniu i rzucaniu palenia. Mamy zapisy i działania jednostkowe – mówi dr Jerzy Gryglewicz.
Owocem wszelkich analiz, konsultacji i spotkań powinno być jasne wytyczenie kierunków i sposobów, jakie powinna obrać Polska, aby zredukować liczbę palaczy i – co ważne – zredukować obciążenia systemowe, jakie generuje palenie papierosów. 30 procent Polaków wciąż pali papierosy.
- W przypadku części alternatyw dla papierosów tradycyjnych, część substancji szkodliwych została zredukowana o blisko 100 procent. Z badań wyraźnie wynika, że najgorzej jest palić papierosy zwykłe, potem cygara, podgrzewacze, e-papierosy, następnie saszetki – mówi były wiceminister zdrowia, dr Krzysztof Łanda. – Przyjęta w 2014 r. dyrektywa tytoniowa UE powstała w oparciu o badania, których większość toczyła się przed rokiem 2010. Były one bardzo niskiej jakości. Tymczasem od 2016 r. rośnie liczba badań, które można uznać za wiarygodne – dodaje.
Zwieńczeniem analiz związanych z produktami nikotynowymi jest „Przegląd systematyczny” przygotowany przez zespół specjalistów pod nadzorem dr. Krzysztofa Łandy.
– Takie przeglądy są podstawą dla WHO do wykonywania określonych rekomendacji, a dla regulatorów powinny być bazą do wdrażania odpowiednich przepisów. To jest zapisane w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej -mówi dr Krzysztof Łanda
Przegląd jest badaniem mającym najwyższy poziom wiarygodności i jako evidence based medicine (medycyna oparta na dowodach, EBM), może być merytoryczną podstawą działań w zakresie ochrony zdrowia społecznego. Jego istotą jest porównanie dostępnych produktów nikotynowych i zestawienie ich z papierosami tradycyjnymi. A o produktach nikotynowych, nowych zakazach i kierunkach polityki państwa oraz UE mówi się w ostatnich dniach bardzo dużo. Działania są natomiast wybiórcze dlatego brak jest oczekiwanych rezultatów.

Brak poradni antynikotynowych


– Spośród 8 milionów palących Polaków, zaledwie 8 czy 9 tysięcy zgłasza się do poradni specjalistycznych. Dlaczego? Bo mamy zaledwie 3 poradnie antynikotynowe, o których mało kto wie, tak wśród lekarzy, jak i pacjentów –mówi dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego. Unia Europejska ma ambitny plan radykalnego ograniczenia liczby osób palących do roku 2040. W Polsce co roku palenie powinno rzucać 10 procent wszystkich palaczy. Skuteczność rzucania palenia mieści się w przedziale 6-10 procent. To oznacza, że co roku wszyscy palacze w kraju powinni podejmować próbę pozbycia się nałogu. To nierealne, dlatego w najbliższej przyszłości powinniśmy podąża wzorem UK czy Szwecji i wyznacza palaczom alternatywne drogi walki z nałogiem.
Prezes Instytutu przypomina także, że w kwietniu 2024 roku właśnie ICŚ opublikował raport będący zbiorem wytycznych koniecznych do zaktualizowania krajowej strategii ograniczania konsumpcji tytoniu.

Profilaktyka a walka z nałogiem


Specjaliści zwrócili uwagę na konieczność rozgraniczenia problemu palenia dorosłych i młodzieży. – Mamy przecież odpowiednie wzorce. W grudniu 2023 Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przedstawiła konkretne rekomendacje, jak powinny wyglądać programy polityki zdrowotnej w zakresie walki z paleniem. W tym dokumencie rozgraniczono problemy związane z paleniem dzieci i młodzieży, które ma zupełnie inny charakter oraz problemy dorosłych. U dzieci i młodzieży powinniśmy w sposób drastyczny zapobiegać rozpoczęciu palenia. Natomiast u uzależnionych dorosłych taktyka powinna być zupełnie inna – mówi dr Jerzy Gryglewicz. Właśnie profilaktyka stała się jednym z kluczowych elementów dyskusji. Zaapelował o nią prof. Marek Krzystanek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, a jej znaczenie podkreślili przedstawiciele NFZ.
- Profilaktyka i promocja zdrowia są priorytetem. Codziennie, we wszystkich oddziałach wojewódzkich, placówkach i delegaturach NFZ odbywa się około 20 spotkań – mówi Sylwia Wądrzyk-Bularz, dyrektor Departamentu Obsługi Klientów i Profilaktyki, Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia podkreślając że duże znaczenie. Jednym z 5 kluczowych punktów nowego programu NFZ „Edukator”. jest właśnie walka z uzależnieniami.

Najpierw przegląd badań, potem strategia


Polska medycyna potrzebuje systematycznego przeglądu światowych rozwiązań walki z paleniem, zarówno w wymiarze profilaktyki, jak i zwalczania nałogu, bo są to dwa odrębne aspekty działań. Dopiero na bazie takiego dokumentu powinny powstawać rekomendacje, rodzić się ograniczenia prawne i tworzyć programy profilaktyczne.
- Apeluję, żebyśmy dyskutowali w oparciu o dowody naukowe – mówi dr Krzysztof Łanda. – Tylko wtedy możemy na poziomie krajowym uzgodnić realne cele, jakie mamy do osiągnięcia. Jeśli nie będziemy kontrolować rynku nikotyny, dojdzie do bardzo wielu szkód wywołanych przez palenie zwykłych papierosów. Ale gdzieś jest optimum i jeśli przeregulujemy rynek, spowodujemy kolejne szkody społeczne  – puentuje nawiązując do przykładu prohibicji w USA, jako czasu, kiedy regulacje rynku okazały się nieskuteczne.


* Raport „Palenie tytoniu najważniejszy czynnik ryzyka zdrowotnego w Polsce” https://instytutczlowiekaswiadomego.pl

 

 

Zaczęłam palić papierosy jakoś zaraz po maturze. Pomyślałyśmy sobie z koleżankami, że egzamin dorosłości zaliczony i zrobimy coś, co robią inni dorośli. Jedna z moich koleżanek podprowadziła ojcu z domu jakieś francuskie papierosy. To wtedy miało swoją magię, bo „zagraniczne”... I tak zapaliłyśmy jednego, podając go sobie po kolei. Jedna z moich koleżanek prawie zwymiotowała. Tak ją to odrzuciło, że już nigdy potem nie miała papierosa w ustach. U mnie to niestety poszło w drugą stronę. Kilka dni później już miałam swoją paczkę. Od tego czasu nie rozstawałam się z papierosami. To już ponad 40 lat... W zasadzie nie pamiętam u mnie dnia bez papierosa. Kilka razy próbowałam rzucać, a potem i tak kilka razy wracałam. I tak w kółko. Jak jeszcze pracowałam, to było nas tam kilka palących. Kilka przerw na dymka w ciągu dnia sobie robiłyśmy. Nie wyobrażam sobie nawet, jak musiałyśmy cuchnąć, jak popielniczki jakieś chodziłyśmy... To jest straszny nałóg. Myślałam, że już nigdy nie rzucę tych papierosów, ale ze 3 lata temu zainspirowała mnie Irena, koleżanka z pracy. Zrobiłyśmy sobie przerwę na dymka i Irka wyjęła z torebki takie jakby mini papierosy, które wtykała w jakieś urządzenie. Zaczęłyśmy z niej żartować z koleżankami, że sobie już papierosy na pół przecina, żeby ograniczać palenie. A ona nam na to, że tego się nie pali, bo to tak zwany podgrzewacz do tytoniu i że to mniej truje niż papieros. Córka jej sprezentowała, bo już nie mogła wytrzymać, że tyle kopci i że ubrania jej przesiąkły dymem, a tutaj przynajmniej tego smrodu papierosa nie czuć i dymu nie ma. Jak to stare palaczki, popatrzyłyśmy na nią nieufnie. „To ci coś daje w ogóle?” – zapytała ją jedna. A Irka jej odparła, że odkąd używa tego podgrzewacza, to już papierosa w życiu nie zapali, i że jak się tym zaciągnie to tak jakby paliła, ale nie ma tu tego dymu, co drapie w gardło jak przy paleniu papierosa. Dłonie i włosy nie cuchną, ubrania zapachem nie przechodzą... Zaciekawiona pomyślałam, że skoro Irka dała radę to i ja dam. Tego samego dnia poszłam do mojego sklepu na rogu. „Ale Pani Aniu, jaki ten podgrzewacz?” – zapytała mnie eksperientka. A ja zdębiałam. „Irka mówiła, że to się jakoś na es zaczyna...”. Ekspedientka się zaśmiała i zdjęła mi z półki taki sam: „Pani Aniu, to się lil solid ez nazywa. Bierze Pani?” Wyciągnęłam 50 zł i wróciłam z tym do domu. Chyba jakoś po tygodniu zupełnie przestałam palić papierosy. W życiu nie myślałam, że zastąpi mi papierosa! Od kilku dni sięgam po to rzadziej, więc może w końcu uda mi się rzucić nałóg... Jeśli Szacowna Redakcja zechce opublikować mój list, to jako starsza koleżanka chciałabym wysłać do Czytelniczek jedną wiadomość: nigdy nie zaczynajcie palić, żebyście się później z tym tak nie męczyły w życiu jak ja!”

Anna, 62 lata

 

* * * * * * * * * * * *

 

Świat oducza palaczy palenia

Już od 37 lat cały świat przypomina palaczom, żeby przestali palić papierosy. Ostatni dzień maja to symboliczna data: Światowy Dzień Bez Papierosa. W Polsce papierosy pali co trzeci dorosły Polak.

Pomimo rosnącej świadomości społecznej i zdrowotnej, palenie papierosów pozostaje ogromnym problemem w naszym kraju. Blisko 8 mln z nas pali papierosy, czyli 29 proc. dorosłej populacji Polski: 3 mln kobiet i 5 mln mężczyzn. Co gorsza, palimy coraz więcej: w minionym roku nasi rodacy wtłoczyli do płuc ponad 49 miliardów (!) sztuk papierosów!

Na tym nie koniec złych wiadomości. Polacy rzucają palenie bardzo niechętnie, w UE zajmujemy pod tym względem jedno z ostatnich miejsc. W pułapce nałogu trzyma palaczy nikotyna, która silnie uzależnia. Jednak najbardziej zabójczy dla palacza i jego otoczenia jest dym papierosowy, powstający przy palenie papierosa: zawiera ok. 70 substancji rakotwórczych i jest przyczyną wielu chorób.

Palacze chcący rzucić nałóg mogą wspierać się plastrami z nikotyną, gumami lub pastylkami nikotynowymi albo specjalnymi inhalatorami nikotyny. Pomagają one wszystkie złagodzić objawy po odstawieniu papierosa (tzw. głód nikotynowy) i ograniczyć skutki związane z tym nałogiem. Są też leki dostępne bez recepty (z preparatem o nazwie cytyzyna) lub na receptę (z preparatami zawierającymi bupropion lub wareniklinę).

Nałogowi palacze, którzy nie zamierzają rzucać palenia, mogą tymczasowo wypróbować zamienniki do papierosów w postaci e-papierosów lub podgrzewaczy do tytoniu. Obydwa imitują odruch palenia, ale są mniej toksyczne od papierosów, bo nie wydzielają dymu i nie zawierają substancji smolistych. Nie pozwalają zerwać z nałogiem (mają nikotynę), mogą jedynie zmniejszyć jego szkodliwe skutki zdrowotne u palaczy.

Każdy krok w kierunku rozstania z papierosami przyczynia się do poprawy zdrowia i jakości życia. Nic nie zastąpi jednak najlepszej możliwej decyzji, którą może podjąć każdy palacz. Tą decyzją jest życie wolne od tego nałogu! Każdy może to zrobić!

 

piątek, 10 maj 2024 20:34

E-papierosy na receptę to nie mit

Napisał

 

Czy e-papierosy powinny być przepisywane na receptę? Z takiego założenia wychodzą Brytyjczycy, którzy traktują wspominane urządzenia, jako jedno z narzędzi pomocy osobom uzależnionym od papierosów. Czy to właściwa droga?

 

Obecnie Wyspiarze mogą poszczycić się dość niskim odsetkiem osób palących papierosy: udało im się zejść poniżej 15 proc. Dla porównania w Polsce statystyka ta utknęła na poziomie 21 proc. i od jakiegoś czasu stoi w miejscu.

 

W jaki sposób Brytyjczycy dotarli do tego punktu? Odpowiedź jest złożona: z jednej strony postawili na politykę redukcji szkód, z drugiej – zaangażowali naprawdę spore nakłady w rozwój sieci poradni dla palaczy.

 

E-papierosy na receptę i zaawansowane poradnictwo

 

W Wielkiej Brytanii przeszkolenie w kwestii prewencji palenia posiadają zarówno lekarze pierwszego kontaktu, jak i farmaceuci czy pielęgniarki.

Palacze mogą więc zgłosić się do dowolnego punktu opieki zdrowotnej i mogą liczyć na to, że otrzymają wsparcie w postaci porady medycznej oraz środków, które pomogą im rzucić palenie – od leków, przez gumy – po e-papierosy.

 

W UK działają programy, w ramach których realizowana jest polityka redukcji szkód właśnie z udziałem tego typu urządzeń. Co więcej, już niedługo można spodziewać się, że e-papierosy będą przepisywane na receptę - rejestracja e-papierosów jako produktów medycznych to jeden z kroków podejmowanych w celu wdrożenia planu prowadzącego do „bezdymnej przyszłości”. Wielka Brytania chce skończyć z dymem papierosowym do 2030 roku.

 

Redukcja szkód

 

Polska ma podobne cele, jednak decyzja o podjęciu leczenia czy zastosowania produktów bezdymnych w celu redukcji szkód wywołanych paleniem jest pozostawiana do indywidualnej rozwagi. Na naszym rynku dostępne są różne kategorie alternatywnych produktów nikotynowych. Mamy e-papierosy działające w systemach otwartych (do samodzielnego napełniania pojemnika z liquidem) lub zamkniętych, z gotowymi, wymiennymi kartridżami, jak np. Vuse ePod, są podgrzewacze tytoniu oraz najkrócej dostępne na naszym runku saszetki nikotynowe. Każda z tych alternatyw jest o ok. 95-99% mniej szkodliwa od tradycyjnego papierosa. Warto o tym pamiętać i pomyśleć o zdrowiu i kondycji na wiosnę!

 

System rezerwacji online to narzędzie niezbędne w sektorze usługowym. Potrzebny jest wszędzie tam, gdzie ważną częścią prowadzenia biznesu są spotkania z klientami czy też realizacja wizyty na miejscu. Dlaczego korzystanie z nowoczesnego systemu rezerwacji staje się normą w wielu różnych branżach? Przedstawiamy najważniejsze informacje na ten temat.

 

System rezerwacji – oszczędność czasu i pieniędzy

 

Odpowiedni program do umawiania wizyt lub spotkań z klientami to klucz do sukcesu. Właściwe narzędzie, takie jak np. system rezerwacji online PROminder, pozwala zaoszczędzić nie tylko cenny czas, ale również pieniądze. Przykład?

 

Wspomniany wyżej PROminder, wyposażony jest w kalendarz online, który w sposób automatyczny podpowiada najbliższe wolne terminy spotkań. W ten sposób firmy oszczędzają czas, znacznie skracając proces zapisywania klientów na wizyty bądź spotkania. Ponadto program samodzielnie potwierdza wizytę SMS-em, a przed spotkaniem wysyła klientowi automatyczną wiadomość z przypomnieniem. W ten sposób firmy minimalizują liczbę okienek i mogą zarobkować tak, jak zostało to zaplanowane.

 

Jak system do rezerwacji działa w różnych branżach?

 

Jeśli rozważasz wdrożenie inteligentnego systemu rezerwacji, warto wybrać rozwiązanie, które w prosty sposób dostosujesz do specyfiki prowadzonej działalności. Przykładem jest PROminder, który działa w taki właśnie sposób – możesz dodawać zatrudnionych w swojej firmie specjalistów i własne nazwy usług. Ponadto system pozwala na wpisywanie do kalendarza zarówno spotkań, jak i innych obowiązków, a także przerw i urlopów.

 

W jakich sektorach system do umawiania wizyt jest popularny? Nietrudno się domyślić, że z takiego rozwiązania korzystają nowoczesne gabinety lekarskie, kliniki i przychodnie. Oczywiście znajduje on zastosowanie nie tylko w branży medycznej. Inteligentny system rezerwacji online to kluczowe narzędzie w sektorze beauty. Korzystają z niego salony kosmetyczne, fryzjerskie, makijażu i nie tylko.