Reklama
Bez kategorii (98)
Alternatywy dla papierosów – rzetelna informacja to podstawa
Napisał Wojciech Szota
Komisja Specjalna ds. Walki z Rakiem Parlamentu Europejskiego (BECA) wyznaczyła główne cele wojny z nowotworami w Europie w zakresie profilaktyki, badań przesiewowych, równego dostępu do opieki medycznej i wsparcia dla pacjentów. Pierwszy raz w historii instytucja europejska formalnie uznała też rolę wapowania (używania e-papierosów) w pomocy w rzuceniu palenia. To kolejny mocny głos w sprawie uznania e-papierosów za element walki z nałogiem palenia, szczególnie istotny w kontekście obchodzonego 30 maja World Vape Day, czyli Światowego Dnia Vapingu.
Parlament Europejski zatwierdził sprawozdanie Komisji BECA zawierające wyraźny postulat mówiący
o tym, że skutki używania papierosów elektronicznych powinny być porównywalne ze skutkami palenia wśród osób palących, a nie tych, które nigdy nie paliły. Oznacza to, że e-papierosy, podobnie jak i inne tzw. nowatorskie wyroby tytoniowe powinny być porównywane do tradycyjnych papierosów.
E-papierosy o 95 proc. mniej szkodliwe od tradycyjnych
Zdaniem prof. Andrzeja Sobczaka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który od kilkunastu lat prowadzi badania w tym obszarze, to bardzo ważny głos ze strony instytucji unijnych. Wypowiedział się w tej sprawie podczas niedawno zakończonego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Zdrowe społeczeństwo to dobrze poinformowane społeczeństwo (…). Dla każdej substancji, jaką będziemy spożywać, możemy wskazać pewne źródła zagrożenia. Aerozol zawarty w e-papierosach zawiera środki szkodliwe i to nie ulega wątpliwości, ale tych związków jest zdecydowanie mniej niż w papierosach i dopiero ta pełna informacja może nas przekonać do porównania, co jest dla nas bardziej korzystne.
Najnowsze dane z Wielkiej Brytanii zaprzeczają tezie, że e-papierosy są początkiem nałogu wśród młodych. Z badania przeprowadzonego przez University College London i sfinansowanego przez Cancer Research UK, uznaną i niezależną instytucję naukową w Wielkiej Brytanii wynika, że można wykluczyć efekt „bramy”, o którym donoszono w poprzednich badaniach, zwłaszcza wśród osób w wieku od 18 do 24 lat. Naukowcy oszacowali, że nawet w najgorszym scenariuszu, tylko 1 na 10 młodych osób używających e-papierosów stanie się nałogowym palaczem tytoniu.
Saszetki nikotynowe - jeszcze mniejsza szkodliwość
Na rynku pojawiają się również produkty z zupełnie innej kategorii, która może być nikotynową alternatywą dla tradycyjnych papierosów. Saszetki nikotynowe są jeszcze stosunkowo nową kategorią (na polskim rynku można już jednak wybierać, wśród nich mamy np. VELO) i w niczym nie przypominają tradycyjnych papierosów. Umieszcza się je pomiędzy dziąsłem a wargą, co pozwala na uwolnienie się nikotyny. Fakt, że nie zawierają one tytoniu sprawia, że naukowcy oceniają ich szkodliwość jako jeszcze niższą, niż wspomnianych e-papierosów, także tych działających w systemach zamkniętych, czyli
z gotowymi, przebadanymi laboratoryjnie kartridżami, do których należą m. in. Vuse ePod. Stworzono nawet specjalną skalę, która określa wpływ produktów nikotynowych na organizm (tzw. risk continuum), a jako mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów znajdziemy na niej również podgrzewacze tytoniu.
Ze świata: Włosi szukają sposobu ograniczenia szkód zdrowotnych związanych z paleniem
Napisał Wojciech SzotaNa kongresie kardiologów, który odbył się w połowie kwietnia we włoskiej Ligurii, stwierdzono, że e-papierosy i podgrzewacze tytoniu mogą pomóc w ograniczeniu chorób związanych z paleniem.
Fabio Bandini, dyrektor oddziału neurologii szpitala Villa Scassi w Genui, stwierdził, że alternatywne produkty, takie jak e-papierosy, mogą znacznie ograniczyć ryzyko chorób układu krążenia. Podkreślał, że chociaż uzależniający charakter nikotyny stanowi pewne ryzyko, e-papierosy i produkty do podgrzewania tytoniu stanowią znacznie mniejsze zagrożenie niż palenie, ponieważ nie zawierają tych samych, najbardziej toksycznych składników. Rzucenie palenia powinno być zatem oczywistym celem wszystkich palaczy, ale dla tych, którzy nie mogą tego zrobić, produkty alternatywne, których używanie nie wymaga spalania tytoniu, mogą znacznie ograniczyć ryzyko chorób układu krążenia.
Z kolei dr Alessandro Bina, kardiolog specjalizujący się w leczeniu ambulatoryjnym w Cagliari stwierdził, że - jako kardiolog ambulatoryjny - uważa za pragmatyczne podejście polegające na zaprzestaniu palenia lub (u osób, którym się to nie udaje) na zmniejszeniu szkód za pomocą podgrzewaczy tytoniu, dla których w badaniach klinicznych odnotowuje się 95-procentową redukcję szkodliwych substancji.
Zresztą do podobnych wniosków doszli kilka miesięcy temu naukowcy brytyjscy. W czterech klinikach przebadano 500 palaczy - wolontariuszy, którzy zamiast tradycyjnych papierosów, używali podgrzewacza tytoniu GLO. Uzyskane wyniki zaprezentowane w naukowej publikacji wykazały, że w przypadku większości mierzonych biomarkerów, redukcje szkód zdrowotnych zaobserwowane u tych osób były podobne do tych, które całkowicie przestały palić.
Podczas konferencji w Santa Margherita Ligure podkreślano, że w przypadku niepowodzenia całkowitego rozstania się z nikotynowym nałogiem, alternatywy dla palenia papierosów nie niwelują całkowicie ryzyka zdrowotnego, ale z pewnością prowadzą do jego zmniejszenia w porównaniu z tradycyjnym paleniem papierosów [1].
* * *
[1] https://stream24.ilsole24ore.com/video/italia/congresso-cardiologi-liguria-prevenire-malattie-fumo/AE9wpURB
Brytyjczycy pogłębiają badania nad e-papierosami
Napisał Wojciech Szota
Tym razem rozpracowują ich rolę w rozpoczynaniu i rzucaniu palenia
W dyskusji na temat alternatyw dla palenia często podejmuje się temat początkowych doświadczeń osób młodych i tego, co może stanowić dla nich swoistą „bramę” do uzależnienia.
Spostrzeżenia płynące z badania przeprowadzonego przez University College London zaprzeczają tezie, że e-papierosy są początkiem nałogu wśród młodych. A trzeba podkreślić, że zostało ono sfinansowane przez Cancer Research UK, uznaną i niezależną instytucję naukową w Wielkiej Brytanii.
Dr Emma Beard, pod kierunkiem której powstała praca, mówi: - Wyniki te sugerują, że można wykluczyć duży efekt „bramy”, o którym donoszono w poprzednich badaniach, zwłaszcza wśród osób w wieku od 18 do 24 lat. Współautor badania, profesor Lion Shahab, dodaje: - Wyniki te są ważne, biorąc pod uwagę sprzeczne zalecenia organów służby zdrowia i rządów w różnych krajach. Dotychczasowe badania potwierdzają tezę, że e-papierosy są mniej szkodliwe niż tytoń i pomagają palaczom rzucić palenie. Naukowcy stwierdzili, że zmiany w rozpowszechnieniu używania e-papierosów wśród osób w badanej grupie wiekowej w Anglii „nie wydają się być związane ze wzrostem liczby osób palących”. Oszacowali, że nawet w najgorszym scenariuszu, tylko jedna na 10 młodych osób używających e-papierosów stanie się nałogowym palaczem tytoniu.
Inne brytyjskie instytucje już od jakiegoś czasu otwarcie poruszają temat roli e-papierosów w rzucaniu palenia, co więcej, Public Health England oraz Royal College of Physicians oficjalnie stwierdziły, że e-papierosy mogą być potencjalnie mniej szkodliwe nawet o ok. 90- 95 proc od tradycyjnych. A to głównie dzięki temu, że nie wydzielają dymu, najbardziej niebezpiecznego dla czynnych palaczy, ale szkodliwego także dla biernych.
Na rynku pojawiają się również produkty z zupełnie innej kategorii, która może być nikotynową alternatywą dla tradycyjnych papierosów. Saszetki nikotynowe są jeszcze stosunkowo nową kategorią (na polskim rynku można już jednak wybierać, wśród nich mamy np. VELO) i w niczym nie przypominają tradycyjnych papierosów. Umieszcza się je pomiędzy dziąsłem a wargą, co pozwala na uwolnienie się nikotyny. Fakt, że nie zawierają one tytoniu sprawia, że naukowcy oceniają ich szkodliwość jako jeszcze niższą, niż wspomnianych e-papierosów, także tych działających w systemach zamkniętych, czyli z gotowymi, przebadanymi laboratoryjnie kartridżami, do których należą m, in. Vuse ePod. Stworzono nawet specjalną skalę, która określa wpływ produktów nikotynowych na organizm (tzw. risk continuum), a jako mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów znajdziemy na niej również podgrzewacze tytoniu.
Świadkowie Jehowy w Wolbromiu i Miechowie wznawiają spotkania na żywo
Napisał Wojciech Szota
Dnia 1 kwietnia 2022 roku, po dwóch latach spotkań w formie wideokonferencji, zbory Świadków Jehowy w Polsce i na świecie wznawiają zebrania z osobistym udziałem obecnych. Wyjątkiem będą miejsca, w których nie pozwolą na to ograniczenia władz lokalnych. W Miechowie takie zebrania będą się odbywały w miejscowej Sali Królestwa przy ulicy Skorupki 16 – w każdą niedzielę o godzinie 10:00 i 13:00, oraz we wtorki i czwartki o 18:30. W Wolbromiu – w miejscowej Sali Królestwa przy ulicy Glinianej 1, w każdą niedzielę o godzinie 10:00, oraz w czwartki o 18:15.
Powrót do zebrań z osobistym udziałem obecnych poprzedza dwa wydarzenia, które odbędą się we wszystkich zborach Świadków Jehowy na całym świecie, w tym także w Polsce. Pierwsze z nich to specjalny wykład zaplanowany w większości zborów na 10 kwietnia 2022 roku i zatytułowany „Gdzie możesz znaleźć prawdziwą nadzieję?”. Drugim będzie coroczna uroczystość upamiętniająca śmierć Jezusa Chrystusa. Odbędzie się ona 15 kwietnia 2022 roku, dokładnie w tym samym dniu, w którym oddał on swoje życie w ofierze 1989 lat temu. Oba te spotkania odbędą się w miejscowej Sali Królestwa w Miechowie i Wolbromiu z udziałem mówców na żywo. Wszyscy goście są mile widziani; nie przeprowadza się żadnych zbiórek pieniędzy.
Przez ostatnie dwa lata miejsca zebrań Świadków Jehowy na całym świecie pozostawały zamknięte z powodu pandemii i ryzyka związanego z osobistym udziałem obecnych. Świadkowie Jehowy w Polsce również zawiesili publiczną działalność 14 marca 2020 roku. Od tego czasu kontynuują ją poprzez listy czy rozmowy telefoniczne, organizując także dwa razy w tygodniu spotkania w trybie wideokonferencji.
Fotowoltaika po 1 kwietnia 2022 – informacje praktyczne
Napisał Wojciech SzotaARTYKUŁ SPONSOROWANY
Pojawia się wiele pytań w związku z nowelizacją ustawy o OZE, która wejdzie w życie 1 kwietnia 2022 roku. Z najważniejszych zmian należy wymienić zastąpienie starych zasad opustów tzw. net-billingiem oraz wprowadzenie pojęcia prosumenta zbiorowego i wirtualnego. Czy przy obecnej reformie przepisów instalacja fotowoltaiczna będzie się opłacać? Co zrobić, by ta inwestycja przynosiła więcej korzyści, niż kosztów? Czym jest prosument zbiorowy i wirtualny? Na te i inne pytania odpowiemy w poniższym artykule.
Koniec systemu opustów
Dotychczasowy system rozliczania energii elektrycznej odbywa się w sposób ilościowy na zasadzie systemu opustów. Oznacza to, że wyprodukowana i pobierana energia odbywa się bezgotówkowo w proporcji 1:0,7 (dla instalacji powyżej 10 kW) lub 1:0,8 (dla instalacji do 10 kW). Wyprodukowana energia trafia do sieci, która odgrywa rolę magazynu, a następnie może zostać pobrana w 70 lub 80%. W tej sytuacji operator sieci przechowuje energię w zamian za 20 lub 30% prądu wyprodukowanego przez prosumenta.
Wiele osób twierdzi, że jest to najkorzystniejszy system rozliczeń, ponieważ w połączeniu z dostępnymi dotacjami pozwala na szybki zwrot z inwestycji. Jednak należy pamiętać, że w tej sytuacji operatorzy dostają od prosumentów zupełnie darmową energię, gdzie przy obecnie dużej ilości instalacji fotowoltaicznych w Polsce, nie jest to potrzebne i najzwyczajniej przeciąża sieć, która nie jest przystosowana do takich rozwiązań na dużą skalę.
Nowe zasady rozliczeń – net-billing
Zgodnie z nową ustawą o OZE instalacje uruchomione po 31 marca 2022 r. będą funkcjonować na zasadach net-billingu, co oznacza całkowite odejście od systemu opustów. Wyprodukowana energia zostanie rozliczana w sposób kwotowy, w oparciu o wartość rynkową energii elektrycznej. Kalkulacja ma obowiązywać według średniej ceny z rynku hurtowego z poprzedniego miesiąca, natomiast od 1 lipca 2024 roku będzie to średnia cena godzinowa. Jak najprościej zrozumieć net-billing?
Wytworzona przez instalację fotowoltaiczną nadwyżka energii będzie sprzedawana do sieci po cenie rynkowej, a kupowana po cenie detalicznej w momencie zapotrzebowania. Najniższa lub zerowa produkcja ma miejsce np. w nocy, okresie zimowym lub pochmurne i deszczowe dni. Wówczas zakup energii będzie nieunikniony. Nowy system ma na celu zwiększenie bieżącej konsumpcji, ponieważ szybki wzrost liczby instalacji PV w ostatnich latach, dla których do tej pory sieć była magazynem, powodował jej przeciążenia.
Wyjątek stanowi prosument, który do 31 marca 2022 roku podpisze umowę z jednostką samorządu terytorialnego w ramach projektów parasolowych (na zakup, montaż lub dofinansowanie instalacji fotowoltaicznej) realizowanych na terenie gmin. W takiej sytuacji czas na złożenie wniosku o przyłączenie do sieci musi się odbyć nie później niż do 31 grudnia 2023, by skorzystać z systemu opustów przez kolejnych 15 lat. Projekty parasolowe są realizowane w ponad 800 gminach w całej Polsce.
Wprowadzenie nowych przepisów jest zgodne z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej oraz zmieniającej dyrektywę 2012/27/UE, do której państwa Unii Europejskiej są zobligowane. Chodzi o zapewnienie odbiorcom końcowym możliwości bezpośredniego uczestnictwa w rynku energii oraz sprzedaży nadwyżek wyprodukowanej energii elektrycznej.
Rozbudowa dotychczasowej instalacji PV
Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie rządowej, rozbudowa instalacji fotowoltaicznej po 1 kwietnia, ale założonej przed wejściem w życie nowych przepisów, jest równoznaczna z pozostaniem w systemie opustów.
(...) w przypadku rozbudowy istniejącej przed 1 kwietnia 2022 r. instalacji fotowoltaicznej, obowiązującym dla prosumenta systemem rozliczeń jest system opustów. Należy pamiętać że, dokonując modyfikacji instalacji fotowoltaicznej, na wytwórcy energii elektrycznej ciąży obowiązek zgłoszenia rozbudowy instalacji fotowoltaicznej do operatora sieci.
Prosument z własnej woli może przejść na net-billing, wówczas jest zobowiązany do złożenia odpowiedniego oświadczenia do sprzedawcy energii.
Zamontuj najbardziej efektywną fotowoltaikę z EcoWatt po 1 kwietnia
Jednym z najlepszych sposobów na poprawienie efektywności instalacji fotowoltaicznej jest maksymalne wykorzystanie nasłonecznienia w trakcie dnia, czyli autokonsumpcja. Z tego względu, instalacje typu wschód-zachód będą generowały energię przez dłuższą część doby, niż te zlokalizowane tylko na południe. Takie rozwiązanie pozwoli wykorzystywać własną energię przez większą ilość godzin w ciągu dnia, a jej nadwyżkę odsprzedawać do sieci. Dzięki zgromadzonym środkom na indywidualnym koncie będzie można opłacić konieczność zakupu energii w momencie, gdy instalacja jej nie będzie wytwarzać. Jeśli nie jesteś pewny, w jaki sposób powinna być skierowana instalacja, by dawała maksymalne korzyści, skonsultuj to z naszymi ekspertami z EcoWatt.
W związku z powyższym łatwo się domyślić, że kolejnym z działań, które wpłyną na opłacalność instalacji fotowoltaicznej będzie jej przewymiarowanie o 30-40% lub więcej. Pozwoli to pokryć bieżące zapotrzebowanie w gospodarstwie domowym oraz wyprodukować nadwyżkę energii, która zostanie sprzedana do sieci i jednocześnie zasili indywidualne konto złotówkowe. Tę kwestię również dobrze powierzyć fachowcom, ponieważ zbyt przewymiarowana instalacja może okazać się zbędnym zabiegiem. Przy dobieraniu odpowiedniej mocy należy wziąć pod uwagę wiele czynników, o których mógłbyś nawet nie pomyśleć.
Kolejnym sposobem będzie przeanalizowanie wykorzystywania energii elektrycznej w swoim gospodarstwie domowym i zmiana taryfy u operatora sieci. W standardowej opcji cena energii elektrycznej jest stała przez całą dobę. Przy nowym systemie rozliczeń więcej korzyści przyniesie taryfa, w której nocą prąd jest zdecydowanie tańszy. Co prawda w godzinach szczytowych jest droższy, jednak wówczas będzie wykorzystywana w większości produkcja z własnej instalacji fotowoltaicznej.
W perspektywie czasu na popularności zyskają magazyny energii, które na chwilę obecną są stosunkowo drogie. Niemniej jednak w nowej edycji programu Mój Prąd 4.0, który ma ruszyć w drugim kwartale 2022 roku zawarta jest możliwość dofinansowania między innymi właśnie do magazynów energii.
W związku z powyższym, wszystko wskazuje na to, że fotowoltaika będzie najbardziej opłacalna przy wysokiej autokonsumpcji energii elektrycznej oraz możliwości magazynowania energii na własny użytek. Dodatkowo bardzo korzystnym rozwiązaniem będzie zamontowanie pompy ciepła, którą można zoptymalizować pod kątem pracy.
Prosument zbiorowy oraz wirtualny – o co chodzi?
Prosument zbiorowy odnosi się do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które zdecydują się na założenie instalacji fotowoltaicznej na budynku wielorodzinnym.
Podążając za tą zmianą, właściciel mieszkania np. w bloku, który de facto nie ma możliwości zainstalowania własnej instalacji PV, będzie mógł czerpać korzyści z instalacji zamontowanej na takim budynku. Do tej pory instalacja na budynku wspólnoty produkowała energię tylko na potrzeby części wspólnych. Nowelizacja ustawy pozwoli obniżyć indywidualne rachunki za energię elektryczną poprzez procentowy udział prosumenta w instalacji.
Zgodnie z ustawą o OZE, art. 2 wyjaśnia, że pod pojęciem prosumenta wirtualnego należy rozumieć:
„odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w instalacji odnawialnego źródła energii przyłączonej do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej w innym miejscu niż miejsce dostarczania energii elektrycznej do tego odbiorcy, która jednocześnie nie jest przyłączona do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku wielolokalowego, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym wytwarzanie to nie stanowi przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej.”
Dzięki temu zapisowi możliwe będzie wykupienie udziałów w instalacji fotowoltaicznej, np. farmie, oddalonej od punktu poboru energii elektrycznej. To rozwiązanie w szczególności ucieszy właścicieli domów, dla których montaż instalacji PV na własnym budynku lub gruncie jest niemożliwy z różnych względów. Przychodami, które zostaną naliczone procentowo w stosunku do udziału w takiej farmie, będzie można zbilansować rachunki za energię elektryczną.
Zamontuj fotowoltaikę na nowych zasadach bez obaw
Nie zdążyłeś z instalacją do 31 marca 2022 roku, ale w dalszym ciągu interesuje Cię ta inwestycja? Nic straconego! Skontaktuj się z nami telefonicznie (782 070 315) lub przyjdź do biura (ul. Podzamcze 34b, Miechów), a postaramy się, by Twoja przyszła instalacja fotowoltaiczna była jak najbardziej wydajna.
Pamiętaj, że montując instalację fotowoltaiczną, bierzesz aktywny udział w transformacji energetycznej i stajesz się coraz bardziej niezależny od wahań cen prądu, które w perspektywie czasu będą jedynie rosły.
Czekasz na dobry moment, by rzucić palenie? Właśnie taki nadchodzi!
Napisał Wojciech Szota
Rzucanie palenia nigdy nie jest łatwe, zawsze wymaga dużej dyscypliny i jeszcze większej motywacji. Są też momenty, które nie sprzyjają tej decyzji. Jesienią i zimą, gdy za oknem szybko robi się ciemno, dni stają się krótsze, a aura nie zachęca do podejmowania aktywności, motywacja spada do poziomu zerowego. Wymówki, że zimno i ciemno staną się już za kilka chwil nieaktualne, bo wiosna zbliża się wielkimi krokami.
Regeneracja od samego początku
Z dostępnych danych wynika, że organizm zaczyna się regenerować już od chwili rzucenia palenia. Korzyści są natychmiastowe. Już po 24 godzinach od odstawienia papierosów zmniejsza się ryzyko ostrego zawału serca, w ciągu 2-12 tygodni poprawia się krążenie i czynność płuc, do 3 miesięcy poprawia się kondycja fizyczna, a w ciągu 1-9 miesięcy – ustępują kaszel i duszność. W ciągu 10 lat – śmiertelność z powodu raka płuc jest o około połowę mniejsza niż wśród palaczy. Oczywiście najlepiej byłoby pozbyć się nałogu raz na zawsze. Nie jest to jednak wcale takie proste, nawet gdy rzucimy się w wir wiosennych porządków czy nowych aktywności. Trzeba się jednak przygotować na gorsze samopoczucie. Podczas procesu rzucania palenia mogą się pojawić drażliwość, spadek koncentracji, odczucie drapania w gardle, wzmożony kaszel. Warto zadbać o to, by pod ręką mieć przekąski – najlepiej te zdrowe w postaci pokrojonych w paski warzyw, pestek dyni, bakalii. Koniecznie trzeba mieć przy sobie wodę – oczyszcza organizm, ale i łagodzi głód nikotynowy. Dobrze też przeanalizować, kiedy i gdzie paliło się najwięcej. Jeśli podczas wypadów ze znajomymi – lepiej na jakiś czas je ograniczyć, jeśli podczas picia kawy, warto z tego rytuału zrezygnować.
Alternatywy – ważne z psychologicznego punktu widzenia?
Strategie rozstawania się z nałogiem są także przedmiotem zainteresowania naukowców. Badają między innymi, jaki wpływ na skuteczność tego wyzwania mają nikotynowe alternatywy: e-papierosy i podgrzewacze tytoniu. Ale na samym początku trzeba zaznaczyć, że – jak przekonują wszyscy lekarze, najlepszą możliwą metodą rozstania się z nałogiem jest definitywne zakończenie „znajomości” z nikotyną w każdej formie. Różne wśród użytkowników nikotyny jest też postrzeganie tych urządzeń: niektórym palaczom przejście na e-papierosy czy podgrzewacze (i, co najważniejsze: pozostanie im wiernym!) nie sprawi problemu, inni szybko uciekną z powrotem do tradycyjnych papierosów lub zaczną korzystać z nikotyny „hybrydowo”, łącząc papierosy z alternatywami. Obie ostatnie strategie skutków nie przyniosą, wręcz odwrotnie. Mimo że zarówno e-papierosy, jak i podgrzewacze tytoniu wykazują obniżoną szkodliwość (według niektórych badań, sięgającą nawet 95 proc.), to jej pozytywne skutki są odczuwalne jedynie w przypadku całkowitego porzucenia tradycyjnych papierosów. Niezwykle ważne jest jednak zapewnienie, że sięgamy po produkt przebadany i że inhalujemy substancję (liquid) o ostatecznej formule, poddanej testom laboratoryjnym. Na polskim rynku można znaleźć np. e-papierosy Vuse ePod działające w tzw. systemie zamkniętym z fabrycznie napełnionymi wkładami. Takie rozwiązanie gwarantuje, że użytkownik sięga po gotowy, gruntownie przebadany produkt. I nie chodzi tu wyłącznie o wygodę i estetykę użycia, ale właśnie o jakość gwarantowaną złożonym systemem testów i certyfikacji. Do najnowszych na polskim rynku alternatyw dla papierosów o obniżonym ryzyku zdrowotnym [1] należą też saszetki nikotynowe, można wybierać spośród różnych dostępnych produktów, np. VELO.
E-papieros czy podgrzewacz?
Sporo zależy tu od indywidualnych preferencji. Jeśli jednak szukamy potwierdzenia w statystyce, możemy spojrzeć na wyniki badania przeprowadzonego w 2021 roku przez Maison & Partners [2] badające postrzeganie alternatyw dla tradycyjnego palenia. Badanie zostało podzielone na dwa etapy: ilościowy i jakościowy. Statystycznie, większość z nas postrzega e-papierosy i podgrzewacze podobnie. Gdy jednak pytania o dużym stopniu ogólności uszczegółowimy oraz dowiemy się, którego z urządzeń respondent jest (lub nie jest) użytkownikiem, możemy wyciągnąć bardziej dogłębne wnioski. Okazuje się, że osoby niepalące mają dość negatywny obraz alternatyw: tak samo, jak tradycyjne papierosy jednoznacznie kojarzą się im one z nałogiem i uzależnieniem. Palacze z kolei widzą alternatywy jako „pierwszy krok ku niepaleniu”.
W zależności od potrzeb, może być to jednak mały kroczek, albo wielki krok. Podgrzewacze, jak mówi cytowane badanie, pozwalają zachować wiele elementów składających się na „otoczkę” tradycyjnego palenia: wygląd paczki z wkładami i rozwijanie jej z folii, zapach wkładów w opakowaniu, możliwość potrzymania, pokręcenia wkładem przed jego użyciem, smak tytoniu, trzymanie w ustach wkładu tytoniowego przypominającego klasyczny papieros (zamiast ustnika).
Z kolei e-papierosy w mniejszym stopniu przystają do wizerunku tradycyjnego papierosa — zarówno kształtem, jak i sposobem użytkowania (płynny liquid zamiast wkładu tytoniowego). Potrafią one jednak dostarczyć większej niż podgrzewacze dawki nikotyny, co dla osób uzależnionych może mieć znaczenie. Mając te informacje z tyłu głowy i przy założeniu, że naprawdę chcemy rozstać się z nałogiem, ale nie potrafimy zrobić tego za pomocą „jednego krótkiego cięcia” i silnej woli, warto rozważyć redukowanie ryzyka z uwzględnieniem nikotynowych alternatyw. Ale prawdziwym sukcesem jest – po prostu nie palić.
[1] https://asobczak.com.pl/woreczki-nikotynowe-nowy-rewelacyjny-jak-sie-wydaje-produkt-pomocny-w-redukcji-szkod-wywolanych-paleniem-tytoniu/
[2] „E-papierosy i podgrzewacze tytoniu jako alternatywy dla papierosów tradycyjnych”, Maison & Partners, 2021
Wielu badaczy i organizacji, a także instytucji zdrowia publicznego na całym świecie przygląda się nowym produktom mającym stanowić potencjalnie mniej szkodliwą alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Jednak nałóg to nie tylko kwestia uzależnienia od nikotyny, ale także powielania codziennych rytuałów. Dlatego warto podjąć ten wysiłek, na przykład zmieniając na jakiś czas otoczenie.
Co najbardziej szkodzi w papierosach? Dym. Raport Naczelnego Lekarza Stanów Zjednoczonych mówi o tym, że składniki dymu tytoniowego mogą potencjalnie generować kilkanaście lokalizacji nowotworowych w organizmie palacza. Prócz raka płuc, mówimy również o niekorzystnym wpływie na układ krążeniowo-naczyniowy, układ oddechowy i wielu potencjalnych chorobach metabolicznych.
Naukowcy opracowali nawet pojęcie tzw. skali obniżania ryzyka (risk continuum), która przedstawia poziom ekspozycji konkretnych produktów na toksyny. Według tej skali, potencjalnie najmniej szkodliwa jest tzw. nikotynowa terapia zastępcza (NRT), na drugim miejscu są tzw. modern oral products, czyli np. saszetki nikotynowe, następnie e-papierosy, za nimi tzw. traditional oral products, wśród których są podgrzewacze tytoniu oraz sproszkowany tytoń, a na końcu tradycyjne papierosy i cygara - najbardziej szkodliwe. Warto wiedzieć, że e-papierosy mogą działać w tzw. systemach otwartych lub zamkniętych, z gotowymi wymiennymi kartridżami, jak np. w przypadku Vuse ePod.
Jaka jest alternatywa?
Okazuje się, że dla palaczy, którzy za żadne skarby nie mogą skończyć z papierosami, istnieją inne rozwiązania, co więcej – według licznych badań naukowych, redukujące i ograniczające ryzyko zdrowotne związane z nałogiem. Ważną z psychologicznego punktu widzenia okolicznością może być po prostu oderwanie się od codziennych rytuałów. Dr Katarzyna Korpolewska, psycholog społeczna, wykładowczyni akademicka i autorka dwóch programów profilaktyki uzależnień dla młodzieży oraz programu rzucania palenia tłumaczy, dlaczego ta wiedza może być pomocna w rzucaniu palenia:
- Rzucanie palenia to walka z nałogiem na trzech poziomach. Pierwszy związany jest z uzależnieniem od nikotyny. Na drugim trzeba poradzić sobie z typowymi nawykami i zachowaniami, np. papieros po jedzeniu, do kawy, przy długiej rozmowie telefonicznej. Do tego należy też np. przyzwyczajenie trzymania papierosa w dłoni i sięgania nim do ust. Trzeci poziom to zachowania społeczne, czyli
np. spotkania w palarni, wzajemne częstowanie się papierosami, poczucie wspólnoty z innymi palaczami. Zerwanie z nałogiem oznacza więc zmianę trybu życia, komentuje dr Korpolewska.
Przyjazne okoliczności
Nieoczekiwanym sprzymierzeńcem może się okazać się na przykład rodzinny zimowy wyjazd lub po postu oderwanie się od codziennych czynności, zmiana otoczenia i rytmu dnia. Dr Korpolewska zaznacza, że ważne jest również, aby zrozumieć, jak silny jest mechanizm wypracowanego przez lata palenia nawyku: - Tu przydatne mogą być np. papierosy elektroniczne. Nadal po coś sięgam, trzymam między palcami, sięgam do ust, zaciągam się, ale zmniejszam dawkę nikotyny, nie wdycham substancji smolistych i nie truję otoczenia - mówi.
Trzeba podkreślić, że papierosy elektroniczne nie są oczywiście całkowicie bezpiecznym substytutem tradycyjnych wyrobów tytoniowych (z uwagi na zawartość nikotyny, która jest substancją psychoaktywną). Coraz częściej jednak podkreśla się ich rolę w redukowaniu szkód zdrowotnych związanych z paleniem1. Parlament Europejski zatwierdził właśnie raport Komisji Specjalnej ds. Walki z Rakiem (BECA) i stwierdził, że skutki wapowania będą musiały być porównywane ze zdrowiem osób palących, a nie ze zdrowiem osób, które nie palą. Pierwszy raz w historii instytucja europejska formalnie uznała rolę e-papierosów w procesie rzucenia palenia2.
Każdy moment jest dobry, by raz na zawsze pozbyć się z naszego otoczenia papierosowego dymu. Ważne, by znaleźć narzędzia i okoliczności, które mogą nam w tym skutecznie i definitywnie pomóc.
Jak wytrwać w noworocznym postanowieniu i rzucić palenie?
Napisał Wojciech Szota
Czy czas zimowych podróży okaże się nieoczekiwanym sprzymierzeńcem?
Do najtrudniejszych wyzwań noworocznych należy z pewnością rzucanie palenia, a mija waśnie pierwszy miesiąc nowego roku. Wiele osób niestety nie daje rady porzucić zgubnego nałogu z dnia na dzień i po krótkim okresie tytoniowej abstynencji przekłada swoje „żelazne” postanowienie o kolejny rok.
Okazuje się, że dla palaczy, którzy za żadne skarby nie mogą skończyć z papierosami, istnieją inne rozwiązania, co więcej – według licznych badań naukowych, redukujące i ograniczające ryzyko zdrowotne związane z nałogiem. A ważną z psychologicznego punktu widzenia okolicznością może być po prostu oderwanie się od codziennych rytuałów. Dr Katarzyna Korpolewska, psycholog społeczna, wykładowczyni akademicka i autorka dwóch programów profilaktyki uzależnień dla młodzieży oraz programu rzucania palenia tłumaczy, dlaczego ta wiedza może być pomocna w rzucaniu palenia:
- Rzucanie palenia to walka z nałogiem na trzech poziomach. Pierwszy związany jest z uzależnieniem od nikotyny. Na drugim trzeba poradzić sobie z typowymi nawykami i zachowaniami, np. papieros po jedzeniu, do kawy, przy długiej rozmowie telefonicznej. Tutaj należy też przyzwyczajenie trzymania papierosa w dłoni i sięgania nim do ust. Trzeci poziom to zachowania społeczne, czyli np. spotkania w palarni, wzajemne częstowanie się papierosami, poczucie wspólnoty z innymi palaczami. Zerwanie z nałogiem oznacza więc zmianę trybu życia – komentuje ekspertka.
I dlatego właśnie nieoczekiwanym sprzymierzeńcem może okazać się na przykład rodzinny zimowy wyjazd na ferie lub po postu oderwanie się od codziennych czynności, zmiana otoczenia i rytmu dnia.
Dr Korpolewska zaznacza, że ważne jest również, aby zrozumieć, jak silny jest mechanizm wypracowanego przez lata palenia nawyku: - Tu przydatne mogą być np. papierosy elektroniczne. Nadal po coś sięgam, trzymam między palcami, sięgam do ust, zaciągam się, ale zmniejszam dawkę nikotyny, nie wdycham substancji smolistych i nie truję otoczenia.
Warto wiedzieć, że według Public Health England, instytucji zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii oraz Royal College of Physicians (Królewskiego Kolegium Lekarskiego), alternatywne dla tradycyjnego palenia urządzenia, jak e-papierosy i podgrzewacze tytoniu, są potencjalnie mniej szkodliwe o ok. 90-95 proc. w porównaniu do tradycyjnych papierosów, a to ze względu na brak najbardziej toksycznych substancji smolistych zawartych w papierosowym dymie. Do najnowszych urządzeń tej drugiej kategorii dostępnych w Polsce należy np. glo hyper, ale oferta nikotynowych alternatyw dostępna na rynku wciąż się poszerza, wystarczy wspomnieć od niedawne dostępne w Polsce niezawierające tytoniu saszetki nikotynowe, przez niektórych naukowców wskazywane jako jeszcze mniej szkodliwe, niż te wyżej wspomniane[1]. Każdy moment jest dobry, by rzucić palenie, więc nie zrażajmy się, jeśli noworoczne postanowienie uwolnienia się od nałogu nieco odwleka się w czasie. Grunt, żeby znaleźć narzędzia i okoliczności, które mogą nam skutecznie i definitywnie w tym pomóc.
[1] Woreczki nikotynowe – nowy rewelacyjny (jak się wydaje) produkt pomocny w redukcji szkód wywołanych paleniem tytoniu. - Profesor Andrzej Sobczak (asobczak.com.pl)
Do 15 lutego 2022 roku w siedzibie olkuskiego BWA (ul. Szpitalna 34) eksponowana jest wystawa malarstwa pt. "Artyści Miechowscy" zorganizowana przez Galerię Sztuki Współczesnej BWA w Olkuszu we współpracy z BWA "U Jaksy" w Miechowie. Na wystawie można zobaczyć kilkadziesiąt prac dziesięciu współczesnych artystów związanych z Miechowem: Barbary Chorążek, Grzegorza Chorążka, Marka Hołdy, Zbigniewa Hołdy, Krzysztofa Kolarza, Natalii Nasady-Wojtal, Sylwii Ogieli, Krystyny Olchawy, Pawła Olchawy oraz Mirosława Szumerowskiego.
Wernisaż wystawy miał miejsce 28 stycznia. Oprócz artystów obu środowisk, zgromadził grono miłośników sztuk plastycznych oraz przedstawicieli władz samorządowych Miechowa - obecni byli: burmistrz Dariusz Marczewski i wicestarosta Paweł Osikowski. Honory domu pełnił dyr. Stanisław Stach, któremu pomagał "kolega zza miedzy" - dyr. Paweł Olchawa. Wieczór uświetnił grą na gitarze Patryk Filipowicz.
Zapraszamy na wystawę!
Więcej zdjęć w naszej GALERII.
Rzucenie papierosów to jedno z najczęstszych noworocznych postanowień Polek i Polaków. Od kilku lat widnieje na szczycie listy zmian, które chcielibyśmy wprowadzić w naszym życiu. Tak, żeby wraz ze zmianą kartki w kalendarzu, zmienić też siebie – na lepsze. W Polsce papierosy pali prawie 8 milionów osób, ale chęć ich rzucenia wyraża tylko 12 proc. z nas. To jeden z trzech najniższych wyników w Unii Europejskiej. Są jednak sposoby pozwalające palaczom zwiększyć szanse na rozstanie z „dymkiem”. Nawet tym, którzy co roku obiecują sobie, że rzucą papierosy, a potem i tak do nich wracają.
Zapomina się o tym, że palenie papierosów jest chorobą. Dlatego palacz powinien pójść do lekarza, który dobierze najlepszy sposób leczenia. To uzależnienie ma podwójny charakter. Z jednej strony palacze uzależniają się od zawartej w papierosach nikotyny. Z drugiej – od samego rytuału palenia, czyli trzymania papierosa w ręce, widoku wydychanego dymu, sytuacji towarzyskich itp. Obydwa powody mają olbrzymi wpływ na to, że palaczom tak trudno rozstać się z nałogiem z dnia na dzień. Ale jest to możliwe!
Jednym ze sposobów zwiększenia szans na wygraną z papierosami jest przyjmowanie leków hamujących głód nikotynowy, czyli chęć zapalenia papierosa. W aptece bez recepty palacze mogą kupić cytyzynę w tabletkach (jak np. Desmoxan, Tabex czy Recigar), łagodzącą objawy odstawienia papierosów. Są też leki dostępne na receptę, zawierające bupropion lub wareniklinę. Dodatkowo palacze mogą wspierać się tzw. preparatami nikotynozastępczymi, jak np. Nicorette, Niquitin czy Niko-Lek. Można je kupić pod postacią plasterków, gum czy aerozoli w sprayu, także o smaku miętowym czy owocowym. Ponieważ zawierają nikotynę, przed ich stosowaniem konieczna jest konsultacja z lekarzem. Bezwzględnie powinni to zrobić palacze z nadciśnieniem, cukrzycą, nadczynnością tarczycy czy chorobą wrzodową. Przyjmowanie nikotyny w takich preparatach powoduje, że palacz nie czuje potrzeby zaciągnięcia się papierosem. Choć nikotyna uzależnia, to nie jest główną przyczyną chorób u palaczy i nie działa rakotwórczo. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia wpisała nikotynę w gumach i plastrach na Listę Leków Podstawowych, tak samo jak bupropion i wareniklinę.
Więcej...
Wszystkim Czytelnikom Wieści redakcja życzy prawdziwie spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Życzymy przede wszystkim zdrowia, bo wiemy jak teraz jest ono kruche oraz spokoju ducha w tym niespokojnym ostatnio świecie.
Bądźmy dla siebie dobrzy, wyrozumiali, nie rańmy się wzajemnie i starajmy się w zgodzie budować naszą wspólnotę - rodzinę, gminę, ojczyznę i Europę.
Wojciech Szota
W nowym roku na nowo pomyśl o swoim zdrowiu i rzuć palenie
Napisał Wojciech Szota
U progu kolejnego roku wszyscy chcą wierzyć w nowy początek, a to, jaki on będzie, w ogromnej mierze zależy tyko od nas. Antropolog David Graebera powiedział: „Ostateczna, ukryta prawda o świecie jest taka, że to ludzie go stwarzają. I równie dobrze mogliby stwarzać go inaczej”.
Czas na zmiany jest tu i teraz, nie czekajmy z ważnymi postanowieniami do 1 stycznia, kiedy będziemy sobie obiecywać zdrowszą dietę, więcej ruchu, dystans do problemów, czy rzucanie tego, co szkodzi zdrowiu, na przykład palenia. Jeśli taka zmiana z dnia na dzień jest zbyt dużym szokiem, wiąże się z niepotrzebnym stresem, a zastępcze plastry nikotynowe, gumy do żucia czy akupunktura okazują się zawodne, można zafundować sobie okres przejściowy, sięgając po potencjalnie mniej szkodliwe dla zdrowia alternatywy, jak e-papierosy, podgrzewacze tytoniu czy saszetki nikotynowe. Dlaczego niektórzy naukowcy wskazują na te opcje jako pomocne w rozstaniu z nałogiem? Otóż w procesie rzucania palenia niemałą rolę odgrywa poczucie komfortu, a jeżeli stopniowe wychodzenie z nałogu jest zbyt skomplikowane, wiele osób traci motywację.
Na rynku znajdziemy dziś całkiem spory wybór produktów alternatywnych. Ważne jednak, by sięgać wyłącznie po te, które zostały poddane gruntownym testom, jak na przykład podgrzewacz tytoniu glo hyper poddany 44 testom behawioralnym, 164 analizom chemicznym, 46 badaniom klinicznym i 75 testom określającym wpływ na komórki organizmu.
Ciekawe wyniki przyniosły badania kliniczne, podczas których w czterech brytyjskich klinikach przebadano 500 woluntariuszy w wieku od 23 do 55 lat. Byli to palacze, którzy zamiast tradycyjnych papierosów, używali podgrzewacza tytoniu glo. Uzyskane wyniki zaprezentowane w naukowej publikacji wykazały, że całkowite przejście na to urządzenie spowodowało statystycznie istotne zmiany w zakresie tzw. „biomarkerów narażenia” oraz „biomarkerów potencjalnej szkody”, w porównaniu z kontynuacją palenia. W przypadku większości mierzonych biomarkerów, redukcje szkód zaobserwowane u osób były podobne do tych obecnych u osób, które całkowicie przestały palić.
Tradycyjnie, zbliża się czas, kiedy więcej przebywamy z bliskimi, podróżujemy, spotykamy w gronie przyjaciół. Warto podjąć wysiłek, by w nowym roku po prostu odetchnąć pełną piersią – bez dymu.
Co warto wiedzieć, by więcej nie wychodzić „na dymka”
Napisał Wojciech Szota
Rozwój technologii na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat pozwolił osobom palącym zyskać więcej możliwości zastąpienia najbardziej zgubnych dla zdrowia papierosów – innymi, potencjalnie mniej szkodliwymi zastępnikami. Co warto o nich wiedzieć?
Wszyscy wiemy, że nie powinniśmy palić. Uzależnienie od nikotyny zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, zaburzeń seksualnych, nowotworów, a w końcu przedwczesnej śmierci. Jednak rzucanie nałogu nie jest procesem łatwym.
Kilkanaście lat temu pojawiły się papierosy elektroniczne, a kilka lat temu podgrzewacze tytoniu. Zdaniem kilkudziesięciu instytucji zdrowia publicznego na świecie, e-papierosy redukują o 90-95 proc. szkodliwy wpływ palenia na zdrowie, bo nie wydzielają dymu. A jak wiadomo, to dym jest odpowiedzialny za znakomitą większość chorób odtytoniowych. Nieco niższy, choć zbliżony poziom potencjalnego ograniczania ryzyk zdrowotnych według tzw. skali risk continuum przedstawiającej poziom ekspozycji konkretnych produktów na toksyny, wykazują podgrzewacze tytoniu.
Naukowcy z King’s College London szacują, że w 2020 roku e-papierosy były wśród Brytyjczyków najpopularniejszym narzędziem prowadzącym do osiągnięcia celu, jakim jest rozstanie się z paleniem. Co ciekawe, ankietowani deklarowali, że nie przestaliby palić tradycyjnych papierosów, gdyby nie pojawiła się taka alternatywa. Na rynku jest dzisiaj dostępnych wiele rodzajów e-papierosów, działających w tzw. systemach otwartych lub zamkniętych. Do tej drugiej kategorii należy na przykład Vuse ePod wykorzystujący fabrycznie napełnione magnetyczne wkłady. Dlaczego to ważne? Bo – jak podkreślają niektórzy naukowcy zajmujący się badaniem potencjalnie mniej szkodliwych alternatyw dla papierosów, bardzo istotne jest to, by osoba wapująca, czyli używająca e-papierosów, sięgała po produkt finalny, który przed skierowaniem na rynek został przebadany i przetestowany laboratoryjnie.
Konsumenci mogą trafić na produkty potencjalnie jeszcze mniej szkodliwe, niż e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Do takich należą choćby saszetki nikotynowe. Beztytoniowe saszetki nikotynowe, które w Polsce można znaleźć między innymi pod nazwą Velo, zostały bowiem umieszczone na skali obniżania ryzyk zdrowotnych jako mniej szkodliwe od wszystkich alternatyw dla tradycyjnych papierosów poza nikotynową terapią zastępczą.
Należy jednak pamiętać, że na stosowaniu potencjalnie mniej szkodliwych alternatyw dla papierosów cały proces się nie kończy. Stanowią one bowiem etap do osiągnięcia pełnej abstynencji, która jest bezdyskusyjnie głównym celem.