Reklama
Wyświetlenie artykułów z etykietą: Zdrowie
Jak rzucić palenie i ofiarować walentynkowy prezent ukochanej osobie oraz własnemu zdrowiu?
Determinacja, by zadbać o swoje zdrowie, noworoczne postanowienie, czy chęć sprawienia ukochanej osobie walentynkowego prezentu. Co może pomóc w rzuceniu palenia?
Nie zawsze porzucenie nałogu z dnia na dzień przychodzi łatwo. Alternatywą mogą być papierosy elektroniczne i podgrzewacze tytoniu, które nie wydzielają nieprzyjemnego zapachu, a w dodatku według kilkudziesięciu badań międzynarodowych są mniej szkodliwe dla naszego zdrowia. Podgrzewacz tytoniu nie spala, a – jak sama nazwa wskazuje – podgrzewa tytoń, dzięki czemu palący ma porównywalne doświadczenie do tradycyjnego palenia. Urządzenie to wytwarza aerozol zawierający o ok. 95 proc. mniej szkodliwych substancji, niż dym z papierosa. Na rynku można wybierać spośród różnych dostępnych opcji, a do najnowszych rozwiązań tego typu należy np. podgrzewacz glo new heating technology.
Kilka lat temu Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oświadczyła, że najbardziej szkodliwe jest dostarczanie nikotyny do organizmu w formie dymu papierosowego. W sukurs FDA idą w ostatnich latach takie kraje, jak Nowa Zelandia, Kanada, Wielka Brytania, czy Japonia – ich agendy rządowe oficjalnie komunikują o stosowaniu alternatywnych dla papierosów wyrobów nikotynowych – e-papierosów czy wspomnianych podgrzewaczy tytoniu, wskazując je jako wsparcie w rzucaniu palenia i ograniczaniu szkód wywołanych tym nałogiem.
Podobnego zdania są 24 międzynarodowe organizacje z Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady, Niemiec, czy Australii. Z przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii badań wynika, że aż 52 proc. z 3,2 miliona dorosłych palaczy e-papierosów w tym kraju przestało palić. Z kolei w Hiszpanii 9 na 10 użytkowników e-papierosów wyszło z nałogu lub znacząco ograniczyło przyjmowanie nikotyny.
Rynek wyrobów nikotynowych, które są zamiennikami dla klasycznych papierosów będzie się z pewnością dynamicznie zmieniał i ewoluował. Umożliwia to rozwój technologii, sprzyjają intensywnie prowadzone w laboratoriach badawczych i ośrodkach naukowych badania. Warto wspomnieć, że na polskim rynku od ok. dwóch lat jest dostępna kolejna alternatywa – saszetki nikotynowe, które według skali redukcji ryzyk zdrowotnych związanych z paleniem są plasowane najwyżej, jako najmniej szkodliwe. Niezwykle ważne jest jednak to, by decydując się na którąś ze wspomnianych alternatyw, sięgać tylko po te przebadane i pochodzące z legalnych, znanych źródeł.
Konkluzja jest prosta – jeżeli dziś mało realne wydaje się nam noworoczne postanowienie o rzuceniu palenia, ale nie chcemy mieć oddechu palacza, rozważmy opcje, które pomogą nam rzucić palenie lub w zasadniczy sposób ograniczą jego negatywny wpływ na organizm i otoczenie. Warto zacząć już od Walentynek i zrobić prezent nie tylko ukochanej osobie, ale przede wszystkim – własnemu zdrowiu. Nie mówiąc już o tym, że zapach tytoniowego dymu nie zachęca do… walentynkowych pocałunków.
Jak wytrwać w noworocznym postanowieniu i rzucić palenie? Czy czas zimowych podróży okaże się nieoczekiwanym sprzymierzeńcem?
od nikotyny. Na drugim trzeba poradzić sobie z typowymi nawykami i zachowaniami, np. papieros po jedzeniu, do kawy, przy długiej rozmowie telefonicznej. Tutaj należy też przyzwyczajenie trzymania papierosa w dłoni i sięgania nim do ust. Trzeci poziom to zachowania społeczne, czyli np. spotkania w palarni, wzajemne częstowanie się papierosami, poczucie wspólnoty z innymi palaczami. Zerwanie z nałogiem oznacza więc zmianę trybu życia – komentuje ekspertka.
I dlatego właśnie nieoczekiwanym sprzymierzeńcem może okazać się na przykład rodzinny zimowy wyjazd na ferie lub po postu oderwanie się od codziennych czynności, zmiana otoczenia i rytmu dnia.
Dr Korpolewska zaznacza, że ważne jest również, aby zrozumieć, jak silny jest mechanizm wypracowanego przez lata palenia nawyku: – Tu przydatne mogą być np. papierosy elektroniczne. Nadal po coś sięgam, trzymam między palcami, sięgam do ust, zaciągam się, ale zmniejszam dawkę nikotyny, nie wdycham substancji smolistych i nie truję otoczenia.
Warto wiedzieć, że według Public Health England, instytucji zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii oraz Royal College of Physicians (Królewskiego Kolegium Lekarskiego), alternatywne dla tradycyjnego palenia urządzenia, czyli e-papierosy i podgrzewacze tytoniu, są potencjalnie mniej szkodliwe o ok. 95 proc. w porównaniu do tradycyjnych papierosów, a to ze względu na brak najbardziej toksycznych substancji smolistych zawartych w papierosowym dymie. Watro wiedzieć, że e-papierosy mogą działać w systemach otwartych, kiedy użytkownik samodzielnie uzupełnia służący do wapowania liquid oraz w systemach zamkniętych, z gotowymi wymiennymi kartridżami, jak na przykład Vuse ePod. Oferta nikotynowych alternatyw dostępna na rynku wciąż się poszerza, wystarczy wspomnieć od niedawne dostępne w Polsce niezawierające tytoniu saszetki nikotynowe, przez niektórych naukowców wskazywane jako jeszcze mniej szkodliwe, niż te wyżej wspomniane [1]. Każdy moment jest dobry, by rzucić palenie, więc nie zrażajmy się, jeśli noworoczne postanowienie uwolnienia się od nałogu nieco odwleka się w czasie. Grunt, żeby znaleźć narzędzia i okoliczności, które mogą nam skutecznie i definitywnie w tym pomóc i ograniczyć wpływ tytoniowego dymu na zdrowie.
[1] Woreczki nikotynowe – nowy rewelacyjny (jak się wydaje) produkt pomocny w redukcji szkód wywołanych paleniem tytoniu. - Profesor Andrzej Sobczak (asobczak.com.pl)
Najnowsze badanie saszetek nikotynowych: to zdecydowanie niższe ryzyko dla palaczy
Osoby korzystające z saszetek nikotynowych poddanych badaniu, którego wyniki opublikowano w grudniu (1), mają znacznie lepsze wyniki w przypadku kilku wskaźników chorób związanych z paleniem tytoniu w porównaniu z osobami palącymi – takie są wyniki nowego – innowacyjnego i przekrojowego badania klinicznego. Badanie jest kolejnym dowodem przemawiającym za tym, że saszetki są produktem o zmniejszonym ryzyku dla osób, które decydują się całkowicie zastąpić nim palenie tytoniu.
Wyniki badania pokazały, że poziomy tzw. „biomarkerów narażenia”, oparte na priorytetowych substancjach toksycznych zdefiniowanych przez WHO, były znacznie niższe u konsumentów poddanych badaniu, którzy używali konkretnych poddanych badaniu saszetek (były to VELO) – w porównaniu z osobami palącymi. Wykazano również korzystne dla użytkowników saszetek nikotynowych różnice w poziomie biomarkerów pomiędzy nimi i palaczami, przy czym cztery ze wskaźników osiągnęły istotność statystyczną, a pozostałe miały podobne poziomy u konsumentów VELO, byłych palaczy i osób, które nigdy nie paliły.
W badaniu wzięli udział mieszkańcy Danii i Szwecji w wieku 19-55 lat, cieszący się ogólnie dobrym stanem zdrowia. Zostali podzieleni na kilka grup: aktualnych palaczy, którzy palili przez co najmniej rok przed badaniem przesiewowym, osoby korzystające wyłącznie z poddanych badaniu saszetek przez co najmniej sześć miesięcy, byłych palaczy, którzy rzucili nałóg co najmniej sześć miesięcy wcześniej, osoby, które nigdy nie paliły.
W przeciwieństwie do badań długoterminowych, w których uczestnicy biorą udział uczestnicząc w wielu wizytach w klinice przez dłuższy czas, uczestnicy tego badania odbyli jedną wizytę w klinice, podczas której pobrano m. in. próbki krwi i moczu oraz wykonano inne pomiary kliniczne. Próbki te były następnie oceniane pod kątem biomarkerów narażenia (na wybrane substancje toksyczne) oraz biomarkerów potencjalnej szkodliwości. Różnice w poziomach biomarkerów pomiędzy czterema grupami zostały porównane i przeanalizowane.
Wyniki są źródłem nowych ważnych spostrzeżeń na temat roli doustnych saszetek nikotynowych w ograniczaniu szkód wyrządzanych przez palenie tytoniu. Ich profil toksyczności jest porównywalny z nikotynową terapią zastępczą (NTZ), a zatem mogą wnieść istotny wkład w redukcję szkód związanych z paleniem.
Ten temat jest także analizowany i poruszany przez polskich naukowców. - Bez wątpienia mamy do czynienia z najmniej szkodliwym dla palaczy alternatywnym produktem dostarczającym nikotynę – mówił prof. Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, ekspert od lat badający alternatywne metody dostarczania nikotyny do organizmu.
* * *
1. # Assessment of biomarkers of exposure and potential harm, and physiological and subjective health measures in exclusive users of nicotine pouches and current, former and never smokers, Biomarkers, https://www.tandfonline.com/
16 stycznia 2023 r. w Szpitalu św. Anny w Miechowie uroczyście otwarto i poświęcono Pracownię Rezonansu Magnetycznego.
Rezonans magnetyczny w miechowskim szpitalu funkcjonuje od jesieni ubiegłego roku. Początkowo była możliwa jednak tylko diagnostyka pacjentów szpitalnych, a w międzyczasie szkolono kadrę do jego obsługi. Od 9 stycznia urządzenie służy również pacjentom kierowanym przez specjalistów w ramach podpisanego kontraktu z NFZ. Jak wspomniał dyr. Mirosław Dróżdż, o potrzebie instalacji tej aparatury świadczy fakt, iż niemal z minuty na minutę wypełnia się kolejka pacjentów i czas oczekiwania na badanie się wydłuża.
Utworzenie pracowni było możliwe dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego (5 mln zł) oraz środkom z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (1.442.515 zł) przekazanych przez wojewodę małopolskiego i Starostwo Powiatowe w Miechowie. Środki te sfinansowały w 100% stworzenie pracowni.
To już czas noworocznych postanowień! Jak wytrwać i rzucić palenie?
Do najtrudniejszych wyzwań noworocznych należy z pewnością rzucanie palenia, ale wielu osobom niestety nie udaje się porzucić zgubnego nałogu z dnia na dzień i po krótkim okresie tytoniowej abstynencji przekłada swoje „żelazne” postanowienie o kolejny rok.
Okazuje się, że dla palaczy, którzy za żadne skarby nie mogą skończyć z papierosami, istnieją inne rozwiązania, co więcej, według licznych badań naukowych, redukujące i ograniczające ryzyko zdrowotne związane z nałogiem. A ważną z psychologicznego punktu widzenia okolicznością może być po prostu oderwanie się od codziennych rytuałów. Dr Katarzyna Korpolewska, psycholog społeczna, wykładowczyni akademicka i autorka dwóch programów profilaktyki uzależnień dla młodzieży oraz programu rzucania palenia tłumaczy, dlaczego ta wiedza może być pomocna w rzucaniu palenia:
– Rzucanie palenia to walka z nałogiem na trzech poziomach. Pierwszy związany jest z uzależnieniem od nikotyny. Na drugim trzeba poradzić sobie z typowymi nawykami i zachowaniami, np. papieros po jedzeniu, do kawy, przy długiej rozmowie telefonicznej. Tutaj należy też przyzwyczajenie trzymania papierosa w dłoni i sięgania nim do ust. Trzeci poziom to zachowania społeczne, czyli np. spotkania w palarni, wzajemne częstowanie się papierosami, poczucie wspólnoty z innymi palaczami. Zerwanie z nałogiem oznacza więc zmianę trybu życia – komentuje ekspertka.
I dlatego właśnie nieoczekiwanym sprzymierzeńcem może okazać się na przykład rodzinny zimowy wyjazd na ferie lub po postu oderwanie się od codziennych czynności, zmiana otoczenia i rytmu dnia.
Dr Korpolewska zaznacza, że ważne jest również, aby zrozumieć, jak silny jest mechanizm wypracowanego przez lata palenia nawyku: – Tu przydatne mogą być np. papierosy elektroniczne. Nadal po coś sięgam, trzymam między palcami, sięgam do ust, zaciągam się, ale zmniejszam dawkę nikotyny, nie wdycham substancji smolistych i nie truję otoczenia.
Warto wiedzieć, że według Public Health England, instytucji zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii oraz Royal College of Physicians (Królewskiego Kolegium Lekarskiego), alternatywne dla tradycyjnego palenia urządzenia, jak e-papierosy i podgrzewacze tytoniu, są potencjalnie mniej szkodliwe o ok. 95 proc. w porównaniu do tradycyjnych papierosów, a to ze względu na brak najbardziej toksycznych substancji smolistych zawartych w papierosowym dymie. Do najnowszych urządzeń tej drugiej kategorii, czyli podgrzewaczy dostępnych w Polsce należy np. glo new heating technology, ale oferta nikotynowych alternatyw dla zwykłych papierosów wciąż się poszerza. Wystarczy wspomnieć od niedawne dostępne na naszym rynku niezawierające tytoniu saszetki nikotynowe, przez niektórych naukowców wskazywane jako jeszcze mniej szkodliwe, niż te wyżej wspomniane [1]. Każdy moment jest dobry, by rzucić palenie, więc nie zrażajmy się, jeśli noworoczne postanowienie uwolnienia się od nałogu nieco odwleka się w czasie. Grunt, żeby znaleźć narzędzia i okoliczności, które mogą nam skutecznie i definitywnie w tym pomóc.
* * *
1. Woreczki nikotynowe – nowy rewelacyjny (jak się wydaje) produkt pomocny w redukcji szkód wywołanych paleniem tytoniu. - Profesor Andrzej Sobczak (asobczak.com.pl)
Inwestor strategiczny przejmuje Nowy Szpital w Olkuszu
Słowacko-czeski fundusz inwestycyjny Penta Hospitals International (PHI) przejmuje Grupę Nowy Szpital Holding S.A., która od 2010 roku zarządza olkuską lecznicą. Szpital w Olkuszu stanie się tym samym częścią największej grupy medycznej w Europie Środkowo-Wschodniej. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale można chyba mieć nadzieję, że odbije się to na jakości usług oferowanych przez te lecznicę – znaczy na ich podniesieniu na wyższy poziom.
5 rzeczy, które możesz zrobić dla swojego ciała i zdrowia już teraz
Przełom roku to czas podsumowań, czyli dobry moment na wprowadzenie w życie nowych, zdrowszych nawyków. Od czego zacząć?
Zregeneruj skórę
Twoja skóra zimą może być w złej kondycji - kaloryfery i suche powietrze – szczególnie, kiedy więcej przebywamy w domu – na pewno jej nie sprzyjają. A jeśli dodatkowo skóra ma tendencję do przetłuszczania, to zimowe temperatury niestety dodatkowo mobilizują gruczoły łojowe do pracy. To już dwa argumenty za tym, by zainwestować w porządne nawilżenie i zaopatrzyć się w odpowiednie produkty, które pomogą przetrwać niesprzyjający skórze czas.
Pij wodę
Samo nawilżenie skóry kosmetykami nie wystarczy i trudno wypatrywać zmian bez nawadniania się od wewnątrz. Dlatego zadbaj o to, by regularnie sięgać po wodę. Kiedy przyzwyczaisz swój organizm do tego, że regularnie dostarczasz mu płynów, sam będzie wołać o więcej. Pamiętaj również, że woda to nie tylko to, co nalewasz do szklanki. Jedząc jabłko albo grejpfruta również dbasz o nawodnienie.
Zacznij się więcej ruszać
Pogoda na zewnątrz może nie zawsze sprzyja aktywności na świeżym powietrzu, ale pandemia sprawiła, że wiele osób odkryło dla siebie ćwiczenia i treningi online. Wymówka, że mróz i ciemno już nie działa! Nie, oglądanie meczu w telewizji to nie to samo, co gra w piłkę, a miłośnicy sportów zimowych już jakiś czas temu rozpoczęli sezon. Warto śledzić, gdzie warstwa białego puchu pozwala na odrobinę sportowego szaleństwa w plenerze.
Ogranicz palenie
Umówmy się – niektórym po prostu trudno z dnia na dzień rzucić palenie. Ale da się je ograniczyć i mniej szkodzić zdrowiu. Alternatywy dla papierosów, czyli e-papierosy i podgrzewacze tytoniu są nawet o 95- 99 proc. mniej szkodliwe od zwykłych papierosów i co więcej, mogą stać się skutecznym narzędziem do rzucenia palenia. Z raportu brytyjskiej instytucji zdrowia publicznego Public Health England wynika, że Brytyjczycy wybierają e-papierosy (wapowanie) jako wiodącą metodę rzucenia palenia. Jeśli ktoś chce znacząco ograniczyć skutki palenia tytoniu może też wybierać spośród różnych dostępnych na rynku urządzeń do jego podgrzewania, np. glo new heating technology. Warto wiedzieć, że mniej szkodliwą alternatywą dla tradycyjnych papierosów mogą też być saszetki nikotynowe.
Zbadaj się
Nawet najlepsze kosmetyki, odpowiednie odżywianie czy nawodnienie nie pomogą rozwiązać pewnych problemów bez pomocy specjalisty. Dlatego pamiętaj o regularnych badaniach profilaktycznych, zrób je także wtedy, jeśli nie dostrzegasz żadnych niepokojącym symptomów. Profilaktyka to podstawa!
5 mitów, w które wierzą palacze
Trudno uwierzyć, że po tylu latach zniechęcania Polaków do palenia, których symbolem stał się plakat „papierosy są do d…”, po papierosa wciąż sięga codziennie 8 milionów z nas. Na opary papierosowego dymu narażonych jest kolejnych 14 milionów biernych palaczy, w tym 3 miliony dzieci. Co piąty palacz w Polsce przyznaje się do palenia papierosów w obecności najmłodszych. W listopadzie obchodzimy Światowy Dzień Rzucania Palenia. Z tej okazji prezentujemy 5 popularnych mitów, w które wierzą palacze.
Mit: palenie papierosów uspokaja. To jedno z bardziej szkodliwych przekonań, bo podkreśla stosunkowo niewielkie dla organizmu korzyści związane z lepszym samopoczuciem. Wynika ono przyśpieszonej produkcji hormonów odpowiedzialnych za odczuwanie przyjemności przez ośrodek nagrody w mózgu. Mówienie o papierosach jako metodzie na walkę ze stresem i gorszym samopoczuciem jest próbą usprawiedliwienia nałogu i odwróceniem uwagi od szkodliwych konsekwencji palenia!
Fakt: palenie papierosów podnosi ciśnienie krwi, wywołuje pobudzenie, może wiązać się odczuwaniem niepokoju, a nawet prowadzić do zaburzeń lękowych. Odczuwany przez palacza spokój po zapaleniu papierosa jest tylko pozorny i wiąże się z zaspokojeniem tzw. głodu nikotynowego. Palenie papierosów nie ma żadnego korzystnego wpływu na zdrowie palacza. Przeciwnie, papierosy podwyższają znacząco ryzyko zgonu z powodu chorób serca i naczyń, płuc czy nowotworu. Wystarczy przypomnieć, że co piąty zgon w naszym kraju wywołany jest właśnie paleniem papierosów.
Mit: To nikotyna zabija palaczy. Wielu palaczy widzi w nikotynie sprawcę największego zła i przypisuje jej winę za tragiczne konsekwencje ich nałogu. Palacze uznają nikotynę za główny powód, przez który chorują i umierają, np. z powodu nowotworów takich, jak rak płuca.
Fakt: Nikotyna uzależnia, ale nie zabija. Palacze błędnie przypisują tragiczne skutki palenia papierosów samej nikotynie. Palą, ponieważ są uzależnieni od nikotyny, ale zabija ich dym oraz substancje smoliste. Choć w skład typowego papierosa wchodzi ponad 600 substancji chemicznych, to podczas jego palenia powstaje ich aż 7 tysięcy, a około 100 działa trująco na organizm, w większości powodując choroby nowotworowe. To właśnie wdychanie toksycznego dymu papierosowego zabija palaczy i sprawia, że chorują. Nikotyna, według międzynarodowych i europejskich organizacji zdrowia publicznego, nie powoduje raka. Dlatego stosuje się ją w plastrach, gumach, tabletkach czy sprayach, które palacze walczący z nałogiem mogą kupić w aptece, bez recepty, żeby zapomnieć o papierosie.
Mit: Bierne palenie nie szkodzi. Ten mit jest najbardziej szkodliwy dla otoczenia palaczy, którzy od lat powtarzają, że palenie szkodzi tylko im, a nie innym: „To moje zdrowie i sam mogę o tym decydować, bo jestem dorosły. Mam prawo do puszczania sobie dymka, tak jak osoba, która lubi alkohol, ma prawo do lampki wina, a ktoś, kto lubi zjeść niezdrowo, ma prawo kupić sobie tłustą golonkę”. Kto z nas nie słyszał takiego tłumaczenia i próby obrony nałogu pod płaszczykiem walki o osobistą wolność?
Fakt: Palenie papierosów szkodzi osobom w otoczeniu palacza w ogromnym stopniu! Bliscy czy znajomi palacza muszą wdychać nie tylko tzw. główny strumień dymu papierosowego. Dodatkowo są narażeni na tzw. strumień boczny – czyli dym z rozżarzonej, tlącej się końcówki papierosa. A ten jest jeszcze groźniejszy dla zdrowia. Co nam grozi, gdy biernie wdychamy dym? Do naszych płuc trafia toksyczna mieszanka smoły, radioaktywnego polonu, niklu, cyjanowodoru, amoniaku, czy DDT – składnika trutki na szczury. Na „dokładkę”: tlenek węgla (czad), który nie bez powodu nazywany przez lekarzy i strażaków „cichym zabójcą”. W strumieniu bocznym stężenie czadu jest szczególnie wysokie.
Mit: Papierosy szkodzą tak samo, co e-papierosy lub inne alternatywy do palenia. To z kolei mit, którym posługują się nie tyle sami palacze, co wielu przeciwników dymka, którzy chcąc walczyć ze szkodliwym nałogiem często wrzucają do jednego worka papierosy, e-papierosy, podgrzewacze tytoniu czy woreczki z nikotyną – nie widząc między nimi żadnej różnicy. Tę różnicę widzą jednak badacze, naukowcy i politycy.
Fakt: E-papierosy, podgrzewacze tytoniu czy woreczki nikotynowe nie wydzielają dymu papierosowego, przez co w niektórych krajach uznawane są za mniej szkodliwe od papierosów. Naukowcy już od ponad 50 lat gromadzą dowody na tragiczne skutki palenia papierosów i wdychania ich dymu. Równolegle naukowcy badają dziś tzw. bezdymne wyroby nikotynowe. Stan wiedzy naukowej na ich temat na dziś jest taki, że e-papierosy (tzw. wejping), podgrzewacze tytoniu (tzw. iqosy, czytaj: ajkosy) oraz saszetki (woreczki) z nikotyną – są mniej toksyczne i mniej szkodliwe dla organizmu palacza niż papierosy. Dzieje się tak, ponieważ w żadnym z nich nie zachodzi proces spalania tytoniu, przez co nie ma dymu i wielu trujących związków. Niektóre z tych badań wskazują na to, że palacze zamieniający papierosy którymś z takich wyrobów, mogą zmniejszyć ryzyko dla swojego zdrowia w porównaniu z dalszym paleniem – ale i tak najlepsze rezultaty daje po prostu rzucenie nałogu!
Mit: Żeby rzucić palenie – wystarczy silna wola! To mit polegający na próbie budowania fałszywej pewności siebie wśród palaczy i bagatelizowaniu uzależniającej siły tego nałogu. Palacze lubią powtarzać, że są w stanie w każdej chwili zerwać z nałogiem. Tylko czekają na odpowiedni moment.
Fakt: Uzależnienie od palenia papierosów jest chorobą i podobnie jak inne uzależnienia ma charakter przewlekły i nawracający. Ten nałóg ma co najmniej dwa wymiary. Pierwszy to uzależnienie od nikotyny. Drugi wymiar ma charakter społeczny. To pewien rytuał palenia: trzymanie papierosa w dłoni, wydychanie dymu i aspekt towarzyski, jaki niesie ze sobą palenie. Palacze nie mogą liczyć na specjalną pomoc w wychodzeniu z nałogu. Straszy się ich skutkami palenia, ale brakuje wsparcia medycznego. Przykładowo – żaden z leków na rzucanie palenia nie jest refundowany przez NFZ. W całym kraju mamy tylko kilka poradni rzucania palenia, ale z ich usług korzysta rocznie około 800 z ok. 8000000 palących.
Co wiemy o saszetkach nikotynowych?
Palacze, którzy jeszcze nie zdecydowali się na porzucenie nałogu, ale poszukują mniej szkodliwych dla zdrowia alternatyw dla tradycyjnych papierosów, mają do dyspozycji kilka alternatyw, które mogą być odpowiedzią na ich potrzeby. Jedną z nich, relatywnie nową na naszym rynku, są saszetki z nikotyną.
Pojawiły się na naszym rynku mniej więcej dwa lata temu, a wśród nich na przykład VELO. Wcześniej tego rodzaju doustne produkty z nikotyną nie były u nas szeroko rozpoznawalne. Z wyjazdów do Skandynawii mogliśmy kojarzyć popularny tam snus, czyli stosowany doustnie tytoń. Saszetki z nikotyną od snusu różnią się jednak zasadniczo: nie ma w nich tytoniu.
Saszetki nikotynowe: co trzeba o nich wiedzieć?
Najważniejszą kwestią dla osób, które chcą się dowiedzieć czegoś więcej na ich temat jest fakt, że zawarta w nich nikotyna jest bardzo podobna do tej, jaką stosuje się w gumach czy plastrach nikotynowych. Aby ocenić szkodliwość tego i innych produktów zawierających nikotynę, specjaliści posługują się tzw. skalą obniżania ryzyka (tzw. „risk continuum”). Za jej pomocą można przedstawić poziom ekspozycji użytkownika danej substancji na toksyny.
Zgodnie z tą klasyfikacją, najmniej szkodliwe są profukty należące do grupy NRT, czyli nikotynowej terapii zastępczej. Następne w kolejności „modern oral products”, czyli produkty doustne, do których należą saszetki. Na kolejnych poziomach skali plasują się e-papierosy i podgrzewacze tytoniu.
– Niewątpliwie mamy do czynienia z najmniej szkodliwym dla palaczy alternatywnym produktem dostarczającym nikotynę – mówi Profesor Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, który od wielu lat zajmuje się alternatywnymi metodami dostarczania nikotyny do organizmu.
Kiedy potrzeba dyskrecji
Dla użytkowników saszetek ważny może być fakt, że w przeciwieństwie do e-papierosów czy podgrzewaczy tytoniu, podczas ich używania nie wydziela się żaden aerozol z zapachem. Saszetki mogą więc być opcją dla tych, którzy cenią dyskrecję. Można ich używać w środkach komunikacji czy miejscach publicznych, takich jak środki transportu, a nawet biblioteka czy biuro.
Jak wygląda korzystanie z saszetek? Niewielki woreczek umieszczamy pomiędzy górną wargą a dziąsłem. Nikotyna zacznie uwalniać się pod wpływem ciepła i wilgoci wprost do organizmu. Wyrzut nikotyny następuje natychmiast, dzięki czemu palacz może liczyć na zaspokojenie głodu nikotynowego, nie narażając się jednocześnie na skutki palenia.
Pierwsza tężnia solankowa w powiecie miechowskim
W piątek 18 listopada członkowie zarządu powiatu miechowskiego – wicestarosta Paweł Osikowski, Piotr Grządziel, Rafał Pawlik i Wojciech Domagała, uczestniczyli w odbiorze pierwszej tężni solankowej na Miechowszczyźnie, która powstała dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej przy ul. Warszawskiej w Miechowie. Stanowi ona element Parku Sensorycznego powstałego w 2015 roku.
Tężnia, którą w wyniku postępowania przetargowego wykonała firma „Kryształowy Świat” z Libiąża, kosztowała w sumie 180 tys. zł, z czego powiat miechowski wyłożył na ten cel 78.070 zł, PFRON – 55.930 zł, DPS – 30.000, darowizny – 16.000 zł.
Podczas odbioru, dyr. Małgorzata Wachacka w imieniu swoim, mieszkańców i pracowników DPS złożyła serdeczne podziękowania dla starosty oraz zarządu powiatu miechowskiego za możliwość realizacji i dofinansowania tak ważnego i wartościowego projektu oraz pochylenie się nad losem osób niepełnosprawnych intelektualnie. Podkreślała, iż projekt przyczyni się do tworzenia nowego wizerunku domu pomocy społecznej, jako miejsca, w którym można spędzać czas w sposób wartościowy, aktywny, twórczy, z wykorzystaniem różnorodnych form rehabilitacji społecznej, zawodowej i leczniczej.
Choroba Covid-19, jaka dotknęła mieszkańców powiatu miechowskiego, a zwłaszcza niepełnosprawnych pensjonariuszy domów pomocy społecznej, pozostawiła trwały ślad na ich zdrowiu. Od tego momentu ozdrowieńcy zmagają się z problemami niewydolności oddechowo-krążeniowej, stanami chronicznego zmęczenia, ogólnego wyczerpania, osłabienia, utratą odporności, powikłaniami kardiologicznymi i neurologicznymi. W leczeniu tych dolegliwości pomocna może być tężnia. Przestrzeń w promieniu kilku metrów od niej będzie nasycona jodem, bromem i całą gamą mikroelementów takich jak magnez, sód, potas, żelazo. Wytworzony w ten sposób unikatowy mikroklimat będzie naturalnym leczniczym inhalatorem. Podjęta przez ozdrowieńców aktywność fizyczna w podstawowej formie ruchu jaką jest spacer wokół tężni, poprawi wydolność oddechową, zadziałała uspokajająco łagodząc stres i napięcie nerwowe.
Rozprowadzana w tężni po wiciach solanka spowoduje wytwarzanie w powietrzu aerozolu bogatego w mikroelementy. Jest to przede wszystkim jod, a także brom, wapń, magnez, potas, żelazo i sód. Warto dodać, że mikroklimat panujący wokół tężni solankowej jest bardzo podobny do tego, którym można oddychać nad morzem. Podstawowym wskazaniem do stosowania inhalacji w tężni solankowej są choroby dróg oddechowych. Dzięki wysokiej zawartości wapnia tężnie są doskonałym sposobem walki z alergiami, pozytywnie wpływają na kości i pracę serca. Solanki z wysoką zawartością poleca się cierpiącym na nadciśnienie tętnicze. Żelazo niweluje zaś uczucie zmęczenia, zwiększa odporność.
Z tężni oraz parku sensorycznego miechowskiego DPS korzystać będą nie tylko mieszkańcy placówki z niepełnosprawnością intelektualną, w tym osoby poruszające się na wózkach, niedowidzące, niedosłyszące, z cechami autystycznymi i współistniejącymi rozpoznaniami psychiatrycznymi. Obiekty dostępne będą również dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej z okolicznych szkół i przedszkoli, mieszkańców innych DPS-ów, uczestników WTZ, ŚDS i ZAZ. W ramach integracji ze społecznością lokalną tężnia będzie udostępniona również dla wszystkich innych osób zarówno pełnosprawnych, jaki i niepełnosprawnych. Z tężni korzystać mogą osoby w różnym przedziale wiekowym.