Reklama
Powiat miechowski
Nasze priorytety zmieniają się - mówi nowy wójt Gminy Charsznica Wyróżniony
Gdy wchodzę do gabinetu siódmego dnia urzędowania nowego wójta, Tomasz Kościelniak siedzi właśnie nad tabelkami z budżetem Gminy Charsznica. Dochody, wydatki, zadłużenie, ostatnie kontrole, audyty... Przelicza, analizuje, poznaje tajniki samorządowych finansów. Choć nie jest przecież nowicjuszem w tej materii. Wprawdzie zawodowo nie był nigdy związany z administracją, to dwie ostatnie kadencje pełnił funkcję radnego, a w ostatniej nawet wiceprzewodniczącego Rady Gminy Charsznica. Jak mówi – jego poprzednik zrobił dużo, ale czas leci. Budowana przed trzydziestoma laty infrastruktura techniczna wymaga naprawy, a często wręcz wymiany. Rolników ubywa i priorytety władz samorządowych zmieniają się. Jest pełen zapału i entuzjazmu, wierzy, że z pomocą radnych i całej społeczności, uda mu się zrealizować cele prezentowane w czasie kampanii wyborczej.
Tomasz Kościelniak posiada wykształcenie wyższe z administracji, ale nadal chce się kształcić i rozwijać, by jak najlepiej wypełniać tę zaszczytną i odpowiedzialną funkcję. Choć nie gospodaruje na własnych gruntach, karierę zawodową rozpoczynał od pracy w sektorze rolnym, w firmie z Golubia-Dobrzynia. Potem pracował w autoryzowanym serwisie znanej marki samochodowej w Kielcach i w Krakowie, następnie został przedstawicielem handlowym innej firmy motoryzacyjnej, a na koniec przeszedł do pracy w branży ciepłowniczej – w przedsiębiorstwie produkującym kotły gazowe, pompy ciepła itp. W międzyczasie, przez cztery lata był wolontariuszem Fundacji „Mam Marzenie”, zajmującej się nieuleczanie chorymi dziećmi. To, jak twierdzi, miało duży wpływ na postrzeganie świata i podejście do problemów innych.
Ma 43 lata i choć pochodzi z rodziny wielodzietnej, sam nie założył jeszcze rodziny, jest kawalerem.
wierzę, że dojdziemy do porozumienia
W ostatnich wyborach samorządowych, w pierwszej turze uzyskał 752 głosy i był to drugi wynik, spośród pięciu kandydatów starających się o urząd wójta. W drugiej turze pokonał jednak swego rywala, Pawła Janickiego, zdobywając poparcie ponad 60% wyborców.
Niestety, z komitetu, którego był liderem, poza nim nikomu nie udało się uzyskać mandatu radnego.
- Myślę, że to nie jest porażka – mówi Tomasz Kościelniak. Wyjaśnia, że komitet „Pewnym Krokiem w Słusznej Sprawie” nie tworzyły, poza jedną panią sołtys, osoby znane w przestrzeni publicznej, tylko takie, które chciały coś dla samorządu zrobić, a których nikt nie poprosił o kandydowanie. - Ja uważałem, że się nadają, a to, że nie weszły, to już wola wyborców – komentuje.
W nowej Radzie Gminy zasiadają radni z KWW „Razem dla Miechowszczyzny” (6), PiS-u (5), Trzeciej Drogi (2) oraz jeden radny z listy KWW Tomasza Stachowicza. Mandat radnego uzyskany przez Tomasza Kościelniaka, z racji objęcia przez niego urzędu wójta, będzie musiał być obsadzony w wyniku wyborów uzupełniających, które odbędą się 30 czerwca.
Zastanawiam się, czy skład rady nie będzie przeszkodą w realizacji programu wyborczego nowego wójta. Z takimi wątpliwościami zwracam się do mojego rozmówcy.
- Myślę, że radni, którzy uzyskali mandaty, przyszli tutaj w określonym celu. Jeśli Rada Gminy miałaby rzucać kłody pod nogi wójtowi, to chyba nie byłoby dobrze, to nie o to chodzi. Pomysłów podczas kampanii, zarówno tych bardziej społecznych i tych inwestycyjnych, było bardzo dużo. Teraz trzeba je zrealizować. Jeśli wójt byłby blokowany, to nie zrobimy dużo, ale ja wierzę głęboko, że dojdziemy do porozumienia, emocje wywołane w czasie kampanii opadną i weźmiemy się do roboty – z optymizmem patrzy w przyszłość nowy włodarz Kapuścianej Stolicy Polski, choć przypomina, że przed wyborami nie wszystkie wypowiedzi i zachowania konkurentów mu się podobały. - My robiliśmy swoje, realizowaliśmy założony plan, co, jak widać, przyniosło efekty, więc jestem zadowolony. Nie mam się czego wstydzić, zarówno jeśli chodzi o kampanię wyborczą, jak i moje, prawie dziesięcioletnie zasiadanie w Radzie Gminy. Zrobiłem naprawdę sporo.
nowych zadań nie brakuje
Sporo zrobił także jego poprzednik na stanowisku wójta. Jan Żebrak, pełniący tę funkcję od 1990 roku, był typem aktywnego samorządowca, który działając na lokalnym podwórku, często przecierał szlaki w gąszczu krajowych i unijnych przepisów. Gmina Charsznica za jego urzędowania stawiana była za wzór do naśladowania. Pytam więc jego następcy, czy nie jest to dla niego deprymujące, czy poprzeczka nie jest ustawiona zbyt wysoko?
- Jest wiele zadań do zrealizowania w gminie. Chociażby cała infrastruktura zakopana w ziemi – kanalizacja, wodociągi, ale też wiele dróg gminnych. To było robione kilkadziesiąt lat temu i teraz coraz częściej zdarzają się awarie, konieczne są remonty. Teraz mamy do dyspozycji inne materiały, inne technologie, więc musimy to wszystko dostosować do warunków współczesnych.
Trwa proces scalania gruntów, który powoduje, że konieczne staje się wykonanie nowych dróg dojazdowych do pól. To spore zadanie dla władz gminnych, zwłaszcza, że nie wszyscy właściciele nieruchomości są pozytywnie nastawieni do tych działań. Trzeba z nimi rozmawiać, przekonywać.
Ale rolników ubywa. Tomasz Kościelniak widzi więc też potencjał gospodarczy Charsznicy, która dawniej miała charakter bardziej przemysłowy. Gmina posiada grunty inwestycyjne, które może oferować zainteresowanym inwestorom, ale najważniejsze jest zagospodarowanie tego, co już funkcjonuje.
musimy postawić na człowieka
- Z drugiej strony musimy postawić na człowieka, żeby go wyciągnąć z domu. Małych gospodarstw jest coraz mniej, coraz mniej osób żyje z rolnictwa, nawet w tak rolniczej gminie, jak Charsznica – ocenia wójt. Za przykład podaje sztandarową imprezę, czyli Dni Kapusty. - To było święto skierowane do wszystkich, ale szczególnie do gospodarzy, dla których ofertę przygotowywały firmy nasienne, producenci maszyn i urządzeń rolniczych. Widzę coraz mniejsze zainteresowanie tych podmiotów naszym rynkiem. Kiedyś nowoczesne ciągniki, nowe maszyny, wzbudzały prawdziwy zachwyt. Teraz wiele z tych urządzeń widzimy w naszych gospodarstwach, nie są już taką atrakcją, a ponadto ich producenci znaleźli inne kanały docierania z ofertą do rolników. Owszem, są jeszcze poletka doświadczalne, są wykłady, prelekcje i to wszystko działa w Charsznicy, bo nadal królują tutaj kapusta i warzywa. Ale trzeba patrzyć w przyszłość. Koszty pracy są wysokie, inne koszty stale rosną, więc wielu producentów rolnych zastanawia się ile jeszcze można dokładać? Sytuacja, z jaką mieliśmy niedawno do czynienia na rynku zbóż, może powtórzyć się na rynku warzyw.
Z naszej rozmowy wynika więc, że władze samorządowe coraz więcej uwagi będą musiały poświęcać działaniom skierowanym na zagospodarowanie czasu wolnego: dzieci, młodzieży i seniorów.
- Ja, będąc wiceprzewodniczącym Rady Gminy, organizowałem wyjazdy do teatru, robiliśmy wspólne imprezy z parafią, z lokalnymi przedsiębiorcami – zwraca uwagę nowy włodarz gminy. Widzi pozytywną rolę, jaką w tym zakresie pełni Gminny Ośrodek Kultury, ale uważa, że jest jeszcze pole do zagospodarowania, zwłaszcza jeśli chodzi o propozycje dla młodego pokolenia, które za dużo czasu poświęca wirtualnej rzeczywistości.
nie sadzi kapusty a wygrał
Tomasz Kościelniak, mimo, że jest mieszkańcem Charsznicy, nie gospodaruje i nie sadzi kapusty. Co więc zadecydowało, że lokalna społeczność właśnie jemu postanowiła powierzyć stanowisko wójta na najbliższe pięć lat?
Pytam pierwszą napotkaną po wyjściu z Urzędu Gminy osobę:
- Pozytywny, dobry człowiek. Mam jak najlepszą o nim opinię od lat, od dziecka. Jest kreatywny, stara się zawsze pomagać ludziom – słyszę z ust mieszkanki w średnim wieku.
Może to zdecydowało, że mieszkańcy zakreślili krzyżyk w okienku przy nazwisku Tomasza Kościelniaka...
Rozmawiał, pytał i notował – Wojciech Szota
Przedstawiamy burmistrza Książa Wielkiego - Marka Płonczyńskigo Wyróżniony
To jest mój Książ
Z urodzenia i zamiłowania związany jest z Książem Wielkim. Tutaj pracował jako nauczyciel w Zespole Szkół im. Wincentego Witosa, a gdy w roku 2016 placówka została zlikwidowana, z nauczycielami i pracownikami założyli Stowarzyszenie Mirów, które przejęło jej prowadzenie jako niepublicznej. Przez kilka ostatnich lat pełnił obowiązki prezesa stowarzyszenia i dyrektora szkoły. Z wykształcenia jest magistrem inżynierem rolnikiem, ale po uzupełnieniu studiów pedagogicznych z oświatą związał swą karierę zawodową. Udzielał się też w samorządzie lokalnym – przez 20 lat był radnym w Książu i wygraną w tegorocznych wyborach uważa za zwieńczenie działalności na tym polu.
- To jest mój Książ, w którym się urodziłem i chciałbym, żeby trochę inaczej funkcjonował – mówi podczas rozmowy kilka dni po zaprzysiężeniu. - Wiele osób myśli podobnie jak ja. Po trzydziestu latach rządów mojego poprzednika na tym stanowisku potrzeba zmian była wyczuwalna.
Marek Płonczyński był jednym z sześciu kandydatów na burmistrza Książa Wielkiego. W pierwszej turze uzyskał najlepszy wynik – głosowało na niego 854 mieszkańców, co dało 32,70% głosów. Potrzebna było zatem druga tura, gdzie zmierzył się z Rafałem Pawlikiem. Wygrał tę rywalizację, zdobywając 1294 głosów, czyli 55,61%.
Nie neguje osiągnięć poprzedniego wójta (w ostatnim roku burmistrza), a także poprzednich kadencji Rady Gminy, tym bardziej, że przez wiele lat uczestniczył w życiu publicznym i miał wpływ na rozwój Książa. Wspomina np. swój udział w przygotowaniu koncepcji budowy sali gimnastycznej.
Mieszkańcy oczekiwali czegoś innego
- Wiele rzeczy, inwestycji i projektów było w Książu potrzebnych i przez ostatnie lata zostało zrobionych, natomiast wydaje mi się, że ludzie oczekiwali w końcu czegoś innego – tak tłumaczy swój sukces.
Pytam więc o priorytety, które są ważne dla nowego burmistrza w rozpoczynającej się kadencji.
Na początku wymienia sprawy związane z zaopatrzeniem w wodę, która w kilku sołectwach nie jest najwyższej jakości. W Zaryszynie np. mocno zaawansowane są rozmowy z sąsiednią gminą, by doraźnie kupować od niej wodę wolną od szkodliwych azotanów. By do tego doprowadzić konieczne będą inwestycje w rurociągi i przepompownie i jest to jedno z pierwszych zadań przed którym stoi nowa władza.
- Chodzi o zdrowie mieszkańców. Jesteśmy od tego, żeby zapewnić im wodę dobrej jakości – bez zbędnego patosu informuje burmistrz. Uważa, że w poprzednich kadencjach ten problem był trochę bagatelizowany. Podobnie jak gospodarka ściekowa. Miejscowa oczyszczalnia ma ograniczone możliwości przyjmowania nieczystości, konieczna była więc mała reorganizacja jej funkcjonowania oraz modyfikacja umów z mieszkańcami. Jak na razie problem został zażegnany, ale docelowo czeka na kompleksowe rozwiązanie.
- Rozbudowa oczyszczalni ścieków to konieczność, ale musi ona iść równolegle z rozbudową kanalizacji. Są palny dla poszczególnych sołectw i trzeba je będzie sukcesywnie realizować – informuje burmistrz.
O wiele prostszą sprawą jest wydłużenie w jednym dniu czasu przyjmowania interesantów w Urzędzie Gminy, by pracujący mieszkańcy mogli załatwić niezbędne formalności bez konieczności zwalniania się z pracy. Jak zapewnia burmistrz, stanie się to już niebawem. To jedno z haseł jego kampanii wyborczej: „Urząd przyjazny mieszkańcom”. Były też inne: usprawnienie służby zdrowia, pomoc dla rolników, mieszkania komunalne, zamknięcie i prawidłowa rekultywacja składowiska odpadów, czystość i ekologia, Miechowski Park Technologiczny...
- Na wszystko potrzeba pieniędzy, a budżet nie jest z gumy – Marek Płonczyński realnie patrzy na te sprawy. Liczy jednak, że odpowiednie gospodarowanie środkami własnymi i skuteczne zabieganie o wsparcie z zewnątrz pozwoli zrealizować nakreślone cele.
Czy pomaga w tym fakt, że rok temu Książ Wielki dołączył do grona miast?
- Nie ma to większego znaczenia. Ja, gdybym był wójtem, a nie burmistrzem, też robiłbym to, co założyłem i dobrze bym się czuł – wyjaśnia spokojnie. Okazuje się, że gdy decydowano o tym w łonie poprzedniej Rady Gminy, on akurat wstrzymał się od głosu. Uważa, że mieszkańców Książa ta sprawa mało interesowała. Były obawy, że zmiana statusu z sołectwa na miasto spowoduje wzrost różnych opłat, choć ostatecznie nic wielkiego się nie stało. Podatki wprawdzie w tym czasie wzrosły, ale było to związane ze zmianą kwalifikacji gruntów przeprowadzoną przez starostwo.
Miasto musi dbać o wygląd
- Skoro Książ jest już miastem, to szczególnie powinien dbać o wygląd, a jak pan widzi, sporo jest jeszcze na tym polu do zrobienia. Sukcesywnie będziemy to zmieniać, żeby faktycznie Książ stał się ładnym, przytulnym miasteczkiem, nie tylko z nazwy – snuje plany mój rozmówca. Ma nadzieję, że tak się stanie. Budowa drogi szybkiego ruchu omijającej Książ wyprowadziła sznur samochodów z centrum i teraz na ulicy Warszawskiej panuje błogi spokój. Wielu mieszkańców powitało zmianę z wielką radością, ale dla niektórych przedsiębiorców było to bolesnym doświadczeniem, które zmusiło ich do drastycznych często decyzji...
Książ ma duży potencjał związany z turystyką i powinien rozwijać się w tym kierunku. Jest Pałac na Mirowie, prawdziwa perełka architektury renesansowej. Jak informuje burmistrz, a do niedawna prezes stowarzyszenia dzierżawiącego obiekt od starostwa, na jego utrzymanie potrzeba rąk do pracy i niemałych środków finansowych. A z tym, przynajmniej do tej pory, nie było najlepiej.
Obecnie w zamku funkcjonuje Niepubliczne Liceum Ogólnokształcące o profilu mundurowym i Technikum Informatyczne, które utrzymują się z subwencji oświatowej oraz z dochodów, jakie wygeneruje stowarzyszenie. Pieniędzy musi wystarczyć na utrzymanie całego kompleksu pałacowego, a przecież klasy nie są zbyt liczne i uczniowie nie płacą czesnego. Jest może skromniej, ale przez to szkoła może zaoferować miłą, domową wręcz atmosferę, z której korzystają także uczniowie z Działoszyc, Słaboszowa i okolic. Wszyscy nauczyciele i pracownicy są związani ze szkołą od lat, często będąc jej absolwentami. Godzą się na nieco gorsze warunki pracy, byle sprawić, by to miejsce nadal funkcjonowało z pożytkiem dla lokalnej społeczności. Przez cały czas funkcjonuje tu schronisko młodzieżowe, mieszkają uchodźcy z Ukrainy, a oprócz szkoły dziennej prowadzone są też kursy rolnicze. To przynosi pewne dochody, które można przeznaczyć na utrzymanie obiektu.
Gmina partnerem a nie obserwatorem
Podczas rozmowy nie możemy pominąć Miechowskiego Parku Technologicznego, który powstał na gruntach, które kiedyś wchodziły w skład gospodarstwa pomocniczego Zespołu Szkół im. Wincentego Witosa, a obecnie są własnością powiatu.
- To z pewnością jeden z priorytetów, także dla gminy, ale musimy zadbać, by mieszkańcy na tej inwestycji nie stracili. Bo, że mogą zyskać, to wiemy. Burmistrz wymienia po stronie aktywów podatki, jakie mogą wpłynąć do lokalnych samorządów, wpływy ze sprzedaży wody, za odbiór ścieków itd. O ile oczywiście znajdą się inwestorzy, chcący wyłożyć pieniądze i prowadzić tutaj działalność.
- To wszystko musi być zrealizowane z troską o środowisko i dobro mieszkańców – podkreśla burmistrz. Wierzy, że lokalna społeczność będzie miała na to wpływ. Ma zaufanie do władz powiatowych, w których przecież są osoby związane z Książem, jak chociażby były dyrektor Zespołu Szkół Jak Biesaga, a obecnie przewodniczący Rady Powiatu. Wierzy, że przy dobrej współpracy wiele uda się osiągnąć. I stworzyć nowe oblicze ukochanej miejscowości. Tak przekonywał do tego podczas kampanii: „Nasza Gmina, pięknie ukształtowany teren, znaczne obszary leśne, rezerwaty przyrody, stawy oraz perła naszego regionu – Pałac na Mirowie. To jest potencjał, który trzeba docenić i wykorzystać, aby ludzie chcieli tu znaleźć swoje miejsce na Ziemi, a kolejni chcieliby się tu osiedlić. Ludzie kochają piękne miejsca, urokliwe miasteczka. Zróbmy wszystko, aby klimat i piękno tego miejsca nie zostało zmarnowane”.
Trzymamy więc kciuki!
Wojciech Szota
Regulamin Konkursu na Reportaż Miechowski
Zapraszamy do udziału w Konkursie na REPORTAŻ MIECHOWSKI
Interesują Cię ludzie i wydarzenia dziejące się wokół? Umiesz pisać? Chciałbyś podzielić się swoimi spostrzeżeniami z innymi?
Napisz reportaż, który może zostać opublikowany na łamach Wieści Miechowskich i zdobyć nagrodę !!!
Regulamin Konkursu na Reportaż Miechowski
Organizator
1. Ogólnopolski Konkurs na Reportaż Miechowski (zwany dalej: Konkursem), organizowany jest przez dwutygodnik lokalny „Wieści Miechowskie” (zwany dalej: Organizatorem).
2. Konkurs odbywa się w ramach 2. Festiwalu Książki Miechów – organizowanego przez Fundację „Stawiamy na Rozwój”
Uczestnicy konkursu
1. Konkurs skierowany jest do wszystkich piszących, bez względu na wiek i miejsce zamieszkania.
2. W konkursie nie mogą brać udziału osoby pracujące na stałe lub współpracujące z „Wieściami Miechowskimi” lub Fundacją „Stawiamy na Rozwój”.
Zasady konkursu
1. Na Konkurs należy nadsyłać reportaż pisemny związany z Ziemią Miechowską – jej dniem dzisiejszym, wydarzeniami, procesami społecznymi, historią, ludźmi, itp.
2. Jeden uczestnik może nadesłać na Konkurs maksymalnie 3 prace.
3. Niedopuszczalne jest nadesłanie cudzego tekstu, czyli plagiatu własności intelektualnej. Reportaż musi być napisany samodzielnie, a ewentualne zapożyczenia, cudze artykuły, książki, odczyty i inne materiały, stanowiące integralną część pracy konkursowej, muszą być wyraźnie oznaczone z podaniem twórcy i źródła zapożyczenia. Wymaga tego ustawa o prawie autorskim.
4. Zgłoszenie do konkursu powinno zawierać:
- reportaż pisemny w formie elektronicznej (format pliku tekstowego), który nie powinien przekraczać ok. 12 tys. znaków, podpisany imieniem i nazwiskiem autora;
- skan lub zdjęcie podpisanego formularza – Załącznik nr 1 do Regulaminu Konkursu;
- jeśli autorem jest osobą niepełnoletnią wymagana jest także zgoda opiekuna prawnego (np. jednego z rodziców) oraz nauczyciela (jeśli reportaż pisany był pod jego okiem) na przetwarzanie danych osobowych – Załączniki nr 2 i nr 3 do Regulaminu Konkursu.
Tekst zgłoszony do Konkursu oraz wszystkie załączniki (skany lub ich zdjęcia) można przesłać drogą elektroniczną na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Temat: Konkurs na Reportaż Miechowski), przesłać pocztą lub dostarczyć pod adres:
„Wieści Miechowskie”, ul. Piłsudskiego 13, 32-200 Miechów, w terminie do 30 września 2024 roku, z dopiskiem: „Konkurs na Reportaż Miechowski”.
5. Nadesłany reportaż nie może brać równolegle udziału ani być wcześniej nagrodzony w żadnym innym konkursie. Dotyczy to całego okresu trwania Konkursu, aż do ogłoszenia oficjalnych, pełnych wyników.
6. Uczestnik, poprzez podpisanie formularza zgłoszeniowego, zgadza się na nieodpłatną
publikację reportażu (lub jego części) na łamach „Wieści Miechowskich”, „Wieści Wolbromskich”, na stronie wiesci.info.pl oraz w materiałach promocyjnych Konkursu oraz Festiwalu Książki Miechów.
7. Uczestnicy (także ich opiekunowie oraz nauczyciele, jeśli praca była pisana pod ich okiem) wyrażają zgodę na publikację ich wizerunku w celach promocji idei Konkursu.
8. Teksty oceni jury powołane przez Organizatorów, składające się z dziennikarzy lokalnych, polonistów oraz redaktorów „Wieści Miechowskich”. Werdykt jury jest ostateczny i niepodważalny.
9. Ogłoszenie wyników Konkursu nastąpi w czasie trwania 2. Festiwalu Książki Miechów. O dokładnym terminie i miejscu uczestnicy zostaną poinformowani w terminie późniejszym.
10. O wynikach Konkursu finaliści zostaną powiadomieni mailowo lub telefonicznie.
11. Bezpośredni kontakt z organizatorami Konkursu jest możliwy za pomocą poczty elektronicznej pod adresem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
lub telefonicznie: Wojciech Szota – tel. 604 336 826
Nagrody
1. Najlepszy reportaż nadesłany na Konkurs uhonorowany będzie nagrodą pieniężną. Organizatorzy przewidują też nagrody dodatkowe dla prac wyróżnionych. O ostatecznym podziale nagród zdecyduje jury. Nie ma możliwości zamiany nagrody.
2. Organizator poinformuje laureatów Konkursu o warunkach odbioru nagrody mailowo na adres podany w zgłoszeniu lub telefonicznie.
Ochrona danych osobowych
1. Podanie adresu e-mail przez uczestnika Konkursu (zwanego dalej: Uczestnikiem) jest
dobrowolne, ale niezbędne do wzięcia udziału w Konkursie. Jego niepodanie uniemożliwia przyznanie ewentualnej nagrody. Adres e-mail Uczestnika będzie przetwarzany przez Organizatora w celu poinformowania go o wynikach Konkursu.
2. Dane osobowe Uczestników Konkursu są przetwarzane przez Organizatora wyłącznie w celu i zakresie niezbędnym dla przeprowadzenia Konkursu, to jest w celu identyfikacji uczestnika Konkursu oraz wydania nagród zwycięzcom – nie dłużej niż przez okres przeprowadzania Konkursu i do przedawnienia ewentualnych roszczeń.
3. Organizator będzie przechowywał dane osobowe w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami, w tym w szczególności zabezpieczy je przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym, przetwarzaniem z naruszeniem ustawy oraz zmianą, utratą, uszkodzeniem lub zniszczeniem.
4. Uczestnikowi przysługuje prawo dostępu do treści danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. Organizator nie udostępnia danych osobowych żadnym odbiorcom danych w rozumieniu art. 7 pkt 6 ustawy o ochronie danych osobowych. Uczestnik może żądać usunięcia swoich danych osobowych w każdym momencie, bez podawania powodu. Aby to zrobić, powinien napisać na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (wystarczy użycie sformułowania „żądam usunięcia swoich danych osobowych przetwarzanych przez „Wieści Miechowskie”).
Postanowienia końcowe
1. Udział Uczestnika w Konkursie jest równoznaczny z akceptacją przez niego (oraz ew. jego opiekuna) postanowień niniejszego Regulaminu.
2. Niniejszy regulamin jest jedynym dokumentem określającym zasady Konkursu.
3. Organizator nie ponosi odpowiedzialności za zgłaszanie się do Konkursu w sposób niezgodny z Regulaminem lub bez zapoznania się z jego zasadami, w tym również wynikające z niewłaściwego jego zrozumienia.
4. Wyniki Konkursu, w tym imiona i nazwiska laureatów oraz nauczycieli, mogą być publikowane na łamach „Wieści Miechowskich”, „Wieści Wolbromskich”, na stronie internetowej Organizatora, Fundacji „Stawiamy na Rozwój” oraz na ich profilach w mediach społecznościowych.
5. Organizator zastrzega sobie prawo do wprowadzania zmian w Regulaminie.
Pogoń Miechów wraca do okręgówki Wyróżniony
Pogoń Miechów mistrzem olkuskiej A-klasy 2023/2024
8 maja 2024 roku to dzień, w którym zostały rozegrane mecze ostatniej kolejki sezonu olkuskiej A-klasy 2023/2024. Dla fanów kilku drużyn, takich jak: Pogoń Miechów, Pilica Wierbka czy Przebój II Wolbrom był to niezwykle ważny dzień, bowiem wszystkie wspomniane wyżej ekipy wciąż miały równe szanse na zdobycie mistrzostwa ligi. Dodatkowo Pilica Wierbka oraz Przebój II Wolbrom rozegrały tego dnia bezpośrednie spotkanie, co jeszcze bardziej podbijało i tak napięte do granic możliwości emocje. To właśnie ten mecz, rozegrany o godzinie 11:00, rozpoczął serię spotkań, które miały wyłonić tegorocznego mistrza olkuskiej A-klasy.
Faworytem był piastujący pozycję lidera tabeli Przebój II Wolbrom, jednak gracze Wierbki nie zamierzali oddawać pola rywalom. Pierwszą bramkę zdobył zawodnik Wolbromia Patryk Kazior. Prowadzenie nie trwało jednak długo, bowiem kilkanaście minut później zawodnicy Pilicy zdołali wyrównać. Scenariusz ten powtórzył się jeszcze dwukrotnie, skutkiem czego po końcowym gwizdku obydwie drużyny miały na swoim koncie 3 gole.
Remis w pierwszym spotkaniu XXVI kolejki olkuskiej A-klasy był jednym z lepszych rezultatów z perspektywy miechowskiej Pogoni. „Gryfici”, którzy swój mecz z o wiele niżej notowaną Piliczanką II Pilica mieli rozegrać o godzinie 17:00, musieli zwyciężyć, aby zakończyć sezon z mistrzostwem oraz bezpośrednim awansem do upragnionej ligi okręgowej. Okazało się jednak, iż fani „Gryfitów” nie musieli czekać aż do godzin popołudniowych, bowiem niespełna kilkanaście minut po zakończeniu meczu Pilicy Wierbki z Przebojem II Wolbrom, na socialmediach miechowskiego zespołu pojawił się bardzo ważny komunikat – Piliczanka II Pilica z powodu braków kadrowych nie stawi się na ostatni mecz sezonu, oddając go tym samym walkowerem. Oznaczało to, iż Pogoń Miechów została mistrzem olkuskiej A-klasy 2023/2024!
Działacze klubu zorganizowali mecz między pierwszym składem a oldbojami, który rozegrany został w zamian za spotkanie XXVI ligowej kolejki. Po jego zakończeniu rozpoczęła się feta mistrzowska, która o 19:00 przeniosła się na miechowski rynek. Tam zawodnicy oraz działacze Pogoni podziękowali kibicom za wsparcie, które było niebagatelne w zdobyciu mistrzostwa olkuskiej A-klasy!
Igor Szarek
Szanowni Rodzice i Kandydaci
Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im. Michała Kleofasa Ogińskiego w Miechowie
rozpoczyna okres rekrutacji. Jeżeli chcecie rozwijać swoje (swoich dzieci) talenty i zainteresowania muzyczne, my otworzymy Wam drzwi do świata muzyki.
Zapraszamy kandydatów w wieku od 7 do 16 lat do przyłączenia się do naszej muzycznej rodziny. Oferujemy podróż pełną artystycznych przygód i niezapomnianych muzycznych przeżyć.
Nasza szkoła od ponad 50 lat z powodzeniem kształci dzieci (w cyklu 6-letnim) i młodzież (w cyklu 4 letnim), rozwijając ich kompetencje gry na instrumentach na profesjonalnym poziomie. Uczniowie nasi biorą udział w wielu konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, a także kontynuują naukę w szkołach muzycznych wyższych stopni, niejednokrotnie stając się sławnymi muzykami występującymi na wielu scenach w Polsce i za granicą.
Jeśli podobnie jak oni pragniecie realizować się artystycznie, weźcie udział w rekrutacji do naszej szkoły i rozpocznijcie razem z nami swoją przygodę z muzyką.
Powodzenia!
➡ ZASADY REKRUTACJI:
1. Złóż wniosek o przyjęcie do szkoły za pomocą elektronicznego formularza dostępnego na naszej stronie internetowej w zakładce Dla ucznia - Rekrutacja do szkoły do dnia 13 czerwca 2024 r.
Link: https://www.gov.pl/.../informacja-o-rekrutacji-2024-25
2. Przygotuj zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do nauki w szkole muzycznej i dostarcz je do szkoły najpóźniej w dniu przesłuchania (brak zaświadczenia uniemożliwia przyjęcie).
3. Weź udział w przesłuchaniu wstępnym w dniu 13 czerwca 2024 roku w godzinach 10:00 – 16:00.
Dowiesz się jeszcze więcej na temat działalności szkoły, jeśli polubisz nasz profil na Facebooku.
4. Zadzwoń pod nr tel. 41 383 16 30, jeśli potrzebujesz dodatkowych informacji
#psm #miechow #nabor2024