Dawny klimat ulotnił się
Niemal równy miesiąc, z uwagi na zagrożenie rozwojem epidemii koronawirusa, wolbromski plac targowy był zamknięty. Dla wielu osób i mikrofirm był to bardzo trudny okres. Gdy handel na bazarach jest głównym, a często jedynym źródłem utrzymania, zakaz był wprost rujnujący. Stąd z radością przyjęto wiadomość, którą burmistrz podał 21 kwietnia w godzinach popołudniowych, że targowisko zostaje częściowo otwarte, a z jeszcze większą, że od 6 maja rusza pełną parą!!!
- Mieliśmy kilkaset sadzonek pomidorów gotowych do sprzedaży. Gdyby jeszcze dalej obowiązywał zakaz, wszystko by się zmarnowało, bo nie było komu sprzedać – relacjonuje sprzedawca na wolbromskim placu targowym w środę 22 kwietnia. Częściowe przywrócenie handlu pozwoliło mu sprzedać przynajmniej część towaru. W rozmowie wyraża tylko żal, że informacja o otwarciu placu targowego została podana w ostatnim momencie i do wielu sprzedających, ale i potencjalnych nabywców, nie zdążyła na czas dotrzeć. Miejmy nadzieję, że najlepiej zadziała tutaj „poczta pantoflowa” i kolejne środy oraz czwartki cieszyć się będą większym zainteresowaniem.
Ale nie za dużym, bo – pamiętajmy o tym – iż większość obostrzeń związanych z życiem publicznym wciąż obowiązuje! Podczas handlu na placu targowym musimy więc pamiętać o zasadach analogicznych jak w sklepach wielkopowierzchniowych, czyli min. 15 m2 powierzchni na jedną osobę, o jednoczesnej obecności przy jednym stoisku maksymalnie 3 osób, zakrywaniu ust i nosa, zachowaniu odległości 2 m od innych. Burmistrz przypomina, że targowisko jest monitorowane i w przypadkach kłopotliwych obsługa będzie mogła wezwać straż miejską lub policję, by przywołać do porządku niestosujących się do powyższych zasad.